Najmniej z nich
Ameryka
Nie głosowałam na Trumpa, mój mąż tak. Próbowałem mu pokazać, że robię co w mojej mocy, żeby to zobaczył. Manipulacja i powolne budowanie przekonań, karmione łyżką niekończącym się potopem jednostronnych opinii. Gadające głowy, karmiące mojego męża epicką linią bzdur, dzień po dniu. Słuchał tych bzdur przez lata, poprzedzając nasze ostatnie wybory. Patrzyłem, jak zmienia się jego postawa i postawa - pochłaniając się nonsensem, któremu podano. Myśli ciemne i gniewne - złość na prezydenta Obamę, nasz rząd, nasz kraj. Gniew i uraza przekształciły się w energię, która pozwoliłaby mu uwierzyć, że Trump może ponownie uczynić Amerykę wielką. W jakiś sposób ten egomaniak, mizoginizm, ludzki świnia, miał nas uratować. Polityka odwracania uwagi i mikrofiltrowanie wiadomości doprowadziły go tutaj - od człowieka, który nie miał żadnych powiązań politycznych ani poglądów, do człowieka, który wierzył, że walkę można wygrać na dworze Trumpa.
Nie udaję, że znam odpowiedzi, ani nie udaję w żaden sposób bardzo politycznego. Przez większość życia byłem cichym widzem - zawsze świadomy i zawsze obecny. Formułowanie opinii w odpowiednim czasie i przestrzeni. Rzadko odczuwam potrzebę dzielenia się - ponieważ polityka podnosi temperament, a ja raczej nie. Ale prawda jest taka, że mam dużo do powiedzenia i mówię to codziennie… spędzając czas z moim 20-letnim synem. Ucząc go, by był obecny i uważał. Nie pozwalać gadającym głowom karmić lub w jakikolwiek sposób wpływać na jego myśli, poglądy lub działania. Omówimy dokładnie, co jest nie tak z naszym krajem (i co jest słuszne) - teraz iw całej naszej historii. Poszukiwanie odpowiedzi na złe obroty od prezydenta do prezydenta. Te czasy, w których żyjemy, nie są znane - nie różnią się drastycznie od innych chwil w czasie. Większość z nas nie zna tych czasów.
Perspektywiczny
Perspektywiczny. Wpływ. Głos. To są rzeczy, którymi się dzielę i których uczę mojego syna. Zdając sobie sprawę z najlepszych lekcji w życiu, można się nauczyć z fotela kierowcy, który sam wybierzesz. Nie taki, w który zostałeś umieszczony przez oszustów i gangsterów. Zastanawiamy się nad prawdziwym sensem życia - jaki jest nasz prawdziwy cel. Nie tylko nasza osobiście, ale także „nasza” jako kultura. Każdy szuka odpowiedzi - zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz siebie. Jakby odpowiedzi były ukryte. Sekret. Nietykalny. Do odblokowania. Smutna prawda jest taka, że odpowiedź była przez cały czas na wyciągnięcie ręki. A jednak kopiemy i kopiemy, spekulujemy i spieramy się o wypędzenie i walkę - o co? W jakim większym celu wyczerpujemy naszą energię na takie głupoty?
Życie nigdy nie miało być tak skomplikowane, jak się upieramy przy jego tworzeniu.
Wieczna praca.
Poszukiwanie bez doceniania widoku.
Pytanie bez słuchania.
Słyszący, ale zniechęcony dźwiękiem.
Widzenie bez zrozumienia.
Uczucie bez potwierdzenia.
Zawsze zapomniany.
Odpowiedź
Odpowiedź? Przestań szukać odpowiedzi i po prostu kochaj. Nie próbuję być tandetny ani kapryśny - mówię poważnie. Spędzamy obrzydliwą ilość czasu i energii na pogoni za amerykańskim snem - obietnicą sprzedaną nam w formie propagandy. American Dream finansuje wojny i dzieli nasz kraj. Zawsze miał - zawsze będzie. Nie, nie wierzę, że odpowiedzi leżą w tym, że pozwolą ludziom żyć z datków przez całe życie, ale też nie zgadzam się z ciągle rosnącą przepaścią między „Royals” tego kraju - naszym Billionaire Boys Club, a pracą- klasa Ameryka, w której się urodziłem. Ameryka, która żyje od wypłaty do wypłaty, zabijając się ciężką pracą i 60-godzinnymi tygodniami pracy. Wykorzystywane na każdym kroku. Napluć na. Cholera. Skradzione z. Wszystko po to, by wyścielić kieszenie tych, którzy patrzą na nas z góry. Ale błądzę.
Gdyby „my” jako jednostki, a następnie jako całość, po prostu wycofalibyśmy się z tego wszystkiego. Przestań konkurować. Przestań brać i brać. Przestań dawać i dawać. Szukaj równowagi. Znajdź odpowiedzi w spokoju zrozumienia. Zatrzymaj narcystyczne krzyki „ja, ja, ja” i „moje, moje, moje” i obejmujcie się wzajemnie. Odpuść sobie. Wszystko. Przestań nalegać, że wszyscy rozumiemy. Polityka. Problemy z wyścigiem. Kwestie płci. Kwestie kobiet. Życiowe problemy. Wciąż i w kółko - nieustanna paplanina „posłuchaj mnie”, natarczywa zrzęda. Przestań skupiać się na „JA” i zacznij skupiać się na „MY”. Jeśli myślisz, że życie jest złe - naprawdę… wyjdź ze swojej bańki i zanurz się głową w bańce innej. Zanurz palce w wodzie. Zobacz, jak to jest żyć życiem kogoś, kto naprawdę widział najgorsze, co życie ma do zaoferowania. WYZYWAM CIĘ!
Miłość
I nawet wtedy - nie będziesz, nie możesz - dostać to! Ponieważ nigdy nie możesz zrozumieć, przez co przeszła inna osoba. Jako jednostki możemy pojąć tylko osobiście, przez co przeszliśmy. Okoliczności często wydają się podobne w zależności od osoby, ale bez wątpienia walka jest inna. Nasze emocje. Nasze odpowiedzi. Nasza historia. Nasze teraz. Wszystko jest inne - maleńkie cząsteczki energii, unoszące się wokół podobnych i różnych naraz. Uderzenia w siebie nawzajem bez uprzedzenia i oczekiwania. Zamiast skupiać naszą wyjątkową energię na naszych własnych pragnieniach i potrzebach, powinniśmy ugasić nasz narcyzm i przyjąć energię miłości i zrozumienia. Zrób to nie dlatego, że się przewracasz lub poddajesz, ale dlatego, że jesteś błyszczącym światłem - wspaniałym przykładem tego, jak nasz świat - nasz kraj miał wyglądać. Wszystkie odcienie życia - obejmując się wzajemnie w prawdziwej i szczerej MIŁOŚCI.
„Wtedy Król powie do tych po swojej prawej stronie:„ Przyjdźcie, pobłogosławieni przez mego Ojca, weźcie dziedzictwo, królestwo przygotowane dla was od stworzenia świata. Byłem głodny, a daliście mi jeść, byłam spragniona, a daliście mi do picia, byłem obcy i zaprosiłeś mnie, Potrzebowałem ubrania, a ty mnie przyodziałaś, byłem chory i opiekowałeś się mną, byłem w więzieniu i przyszedłeś mnie odwiedzić.
„Wtedy sprawiedliwi mu odpowiedzą:„ Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i karmiliśmy Cię, czy też spragnionym i daliśmy Ci coś do picia? Kiedy widzieliśmy Cię jako nieznajomego i zaprosiliśmy Cię do środka lub potrzebującego ubrania i ubioru? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie? ”
„Król odpowie:„ Zaprawdę powiadam wam: cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych moich braci i sióstr, uczyniliście dla mnie ”. Mateusz 25: 34-40
zdjęcie zrobione przez Michael Heuser
cytaty do przekazania swojej dziewczynie