Charlize Theron miała „ciężki czas” z Tobeyem Maguirem podczas kręcenia „Cider House Rules”
Charlize Theron jest szczera Magazyn V. nad jej starciami na planie z Tobey Maguire w filmie 1999 The Cider House Rules.
ładne rzeczy do powiedzenia dziewczynie
Od premiery filmu minęło 17 lat, ale Theron odnosi się teraz do tego doświadczenia w letnim numerze magazynu. Para grała kochanków w filmie o młodym mężczyźnie, który wychowawszy się w sierocińcu i wyszkolony tam na lekarza, postanawia opuścić znajome terytorium i wyruszyć w świat.
ZWIĄZANE Z: Charlize Theron O swojej karierze: Moje piękno mnie powstrzymało
Tobey i ja mieliśmy ciężkie chwile, tak. To znaczy, teraz jest dobrze. To był trudny film, mówi magazynowi 40-letni zdobywca Oscara. Każdy dzień jest zupełnie inny z zupełnie innego powodu. Niezależnie od tego, czy chodzi o pogodę, czy nie ma pisania, czy też nie dogadujesz się ze swoim kolegą z obsady, musisz być w stanie przejść do czegoś innego, co jest równie potężne. Czy to sprawia, że jest to równie przyjemne? Prawdopodobnie nie.
Theron wyjaśnia dalej, mam na myśli, że było tylko kilka dni, kiedy Tobey i ja mieliśmy ciężkie chwile. Przez resztę filmu naprawdę dobrze się bawiliśmy.
ZWIĄZANE Z: Charlize Theron o starciu z Tomem Hardym w programie „Mad Max”: „We Struggled So Much”
Pomimo wszelkich napięć na planie między nią a Maguire, Theron mówi, że wykorzystała swój czas na The Cider House Rules jako doświadczenie edukacyjne. - To uczy cię różnych rzeczy - powiedziała, odnosząc się do swoich stosunków roboczych z Maguire. Nauczyło mnie, że mogę zakochać się w kimś w mojej głowie, patrząc na kogoś innego. Przeżyliśmy kilka naprawdę intymnych chwil. Tobey i ja nie czuliśmy się tak do siebie, więc musiałem wymyślić coś innego.
Ciężkie chwile na planie z Maguire to nie jedyny raz, kiedy Theron podobno miał problemy z jedną z jej drugoplanowych gwiazd. W zeszłym roku aktorka odniosła się do plotek o napięciu między nią a gwiazdą Mad Max: Fury Road, Tomem Hardym. tytuł grzecznościowy .
Pieprzyliśmy się w tym, tak, mówi, przypisując napięcie na planie do odosobnionego miejsca kręcenia i uwięzienia platformy wojennej, na której para spędzała większość swoich scen. To było jak rodzinna wycieczka samochodowa, która po prostu nigdzie się nie odbyła. Nigdzie nie dotarliśmy. Po prostu pojechaliśmy. Wjechaliśmy w nicość i to czasami doprowadzało do szału, wspomina Theron.