Witamy w domu - wszystko w jednym
W tym tygodniu niebo powitało w domu człowieka, który ucieleśniał, co to znaczy mieć wszystko w relacji z Bogiem. Kiedy myślę o niebie, wracam do Randy Alcorn Artystyczna wizja nieba, w którym przechodzimy z tego świata do następnego, do „pokoju porodowego”. Tam spotykają nas ludzie, którzy byli naszą ziemską rodziną, i ci, na których mieliśmy wpływ wiarą. Jezus stoi właśnie tam, w centrum tego wszystkiego, witając nas w domu. Widzę, jak wielebny Graham, po objęciu swego zbawiciela, ocierając łzy radości z oczu, rozglądając się po otaczających ich masach, pytających zbawiciela „kim są ci wszyscy ludzie tutaj?” Jezu, patrząc na niego z miłością i mówiąc „Billy, to są wszyscy ludzie, których życie miało wpływ na moje królestwo”. Wtedy i tam każdy, jak kolejka weselna, każdy z osobna obejmuje i obejmuje wielebnego Grahama, dając mu koronę, dziękując mu za okazanie im miłości Bożej, a może nawet opowiadając ich historię o tym, jak wpłynął na ich życie. Po tym, co wydaje się być wiecznością, Billy spogląda na stos nagród zebranych u jego stóp, odwraca twarz do Jezusa i kłania się. „Mój Zbawicielu, to jest dla Ciebie”. „Dobrze, mój dobry i wierny sługo”.
„Dlatego naśladujcie Boga we wszystkim, co robicie, ponieważ jesteście Jego drogimi dziećmi. Żyj życiem pełnym miłości, naśladując przykład Chrystusa. Kochał nas i złożył za nas ofiarę, przyjemny aromat Bogu ”.
Efezjan 5: 1-2 NLT
Zastanawiam się, czy zbadaliśmy wczoraj i naprawdę zajęło to trochę czasu, aby to rozbić, jak by to wyglądało w porównaniu z przykładem Chrystusa. Nie musiałbym zbytnio szukać, żeby znaleźć momenty, w których albo przegapiłam okazję do podzielenia się miłością Jezusa, albo znalazłam czas, w którym mój przykład był niewielki. Idziemy przez życie wykonując tylko ruchy. Nie myśląc o tym, co robimy, ponieważ zostały w nas zakorzenione. Nikt nie może oczekiwać, że będziemy porównywać się z innymi wierzącymi, ale czasami robimy to sobie. Być może nigdy nie będzie nikogo takiego jak Billy Graham, ponieważ został powołany do swojej konkretnej misji i celu. Jesteś powołany, aby być sobą.
Naśladowanie Boga nie jest czymś natychmiastowym, gdy przyjmujemy Jezusa do naszego życia. Jesteśmy w trakcie pracy, wciąż musimy żyć w tym grzesznym świecie, który będzie nas codziennie miażdżył w nadziei, że odrzucimy nowo odnalezioną wolność, którą mamy. Wróg nie chce, abyśmy skutecznie chodzili z Jezusem. Jeśli cię stracił, zrobi wszystko, co w jego mocy, aby zmusić cię do zrzeczenia się wolności lub sprawić, że będziesz apatyczny wobec sprawy docierania do innych. Leniwi chrześcijanie są skuteczni dla wroga.
Ale jako naśladowcy Jezusa, lubimy dzieci, powinniśmy traktować Go jako wzór do naśladowania, postać ojca, nauczyciela. Kogoś, kogo można podziwiać, dążyć do tego, pracować, by stać się podobnym, do tego jesteśmy powołani. Dał nam misję dzielenia się tą samą miłością, która uratowała cię od wieczności w piekle, i dzielenia się nią z otaczającymi nas ludźmi. Ci, którzy są tacy jak my, ci, którzy mieszkają w pobliżu i mogą nie być tacy jak my, ci, którzy są poza naszym obszarem i ci na świecie. Nie dajcie się oszukać, jesteśmy wezwani, by mówić innym o Jezusie. Jeśli nie mówisz innym o Jezusie, nie słuchasz tego, który cię zbawił.
Co powstrzymuje cię przed dzieleniem się Jezusem z ludźmi? Jeśli chcemy doświadczyć wszystkiego w relacji z Bogiem, musimy podzielić się naszą nadzieją. Nie możemy zatrzymać tej niesamowitej prawdy dla siebie. Ucz się od Billy'ego Grahama w relacji z Bogiem. Nie zatrzymywał miłości Boga dla siebie, a jego życie i służba wpływały na niezliczone rzesze ludzi. Bóg może cię użyć, aby wpłynąć na niezliczoną liczbę ludzi. Pozwolisz mu?
Jezu, dziękujemy Ci za uratowanie nas. Prosimy Cię o wybaczenie, jeśli nie byliśmy wierni w dzieleniu się Twoim życiem z innymi. Pomóż nam to robić codziennie. Zachęć nas, abyśmy patrzyli na chwile i chwytali je. Widząc, że ludzie przychodzą do Ciebie, zmotywuje nas, a nawet bardziej, do podzielenia się Twoją miłością. Podpal nas. Są dla ciebie ważne, więc mają znaczenie dla mnie. Amen