Termin lęku
Już wcześniej pisałem o sile słowa mówionego. Chcę porozmawiać o słowach, których niektórzy z nas używają, a które ograniczają i utrzymują nas w stanie niepokoju.
W pewnym momencie wszyscy byliśmy upokorzeni. Wyraziliśmy spostrzeżenie lub opinię i powiedziano nam, że to błąd. Nazywano nas głupcami, dokuczano nam, jak bardzo się myliliśmy. Wielu z nas spotykało się z tym na boisku szkolnym, kiedy byliśmy młodsi. To zdarza się prawie każdemu. Niektórzy z nas poszli do domu po pocieszenie lub wsparcie, aby stawić czoła jeszcze większej krytyce. Przez lata mierzenia się ze wstydem i poczuciem niskiej samooceny zaczynasz czuć się winny z powodu tego, kim jesteś. Czujesz się tak, jakbyś zawiódł swoją rodzinę i siebie. Czujesz się bezwartościowy i chociaż to nieprawda, ludzie zaczną cię traktować tak, jakbyś był bezwartościowy. Zaczną używać z tobą słów typu „wystarczy” lub „Nie wiem, czy sobie poradzisz”. Po chwili wypowiadasz te słowa do siebie, a to powstrzymuje cię od wykorzystania twojego potencjału. Przez wiele lat powstrzymywałem się od podnoszenia płac, podejmowania większej liczby obowiązków, bycia w zdrowych związkach i pozytywnego spojrzenia na życie. Czułem się, jakbym nie zasługiwał na te rzeczy, co z kolei wywołało we mnie wiele niepokoju. Rozwinęłam samoograniczające się zachowania i samoograniczające się słownictwo.