Niezrównane zwątpienie w siebie (i dlaczego nie zawsze jest złe)
Za każdym razem, gdy wpadałem na jakiś pomysł, chętnie zaczynałam, zapisywałam go tak skrupulatnie i byłam tak zainspirowana, żeby zacząć, nie mając nawet najmniejszej wskazówki, że może to być kiepski pomysł.
Wtedy pomyślałem, że to świetny pomysł. Myślałem, że to nowość. Heck, myślałem, że to będzie przełomowe. Wyobraziłem sobie już końcowy rezultat pomysłu, ale w połowie go byłem przytłoczony. Zgubiłem się w szczegółach i na koniec po prostu porzuciłem ten pomysł i znalazłem coś innego do przemyślenia. Możesz powiedzieć, że mój umysł jest chaotyczny. Czasami to się nie kończy, nawet gdy śpię. Czasami denerwowałem się, mając te wszystkie „pomysły” i kończyłem w łóżku, czując się pochłonięty moimi zbyt ambitnymi oczekiwaniami.
Wtedy nadejdzie zwątpienie w siebie. Nadejdzie, wysysając do końca optymizm, jaki miałem. Wątpliwość pojawiłaby się jak supermasywna czarna dziura. I to się nie skończyło. Inspiracje wyparowały. Krytykowałbym moje „świetne pomysły” tak mocno, że wstydziłam się, że je mam. Lubić, w o kapeluszu myślałem?
Przez giphy
Jak pokonać tego nieuchwytnego wewnętrznego demona? Jak nie ulegać własnym cichym głosikom, które powtarzały ci, że to, co robisz, nie jest wystarczająco dobre? Nie możesz nawet uciec od siebie. A najgorsze w zwątpieniu w siebie jest to, że tak naprawdę nie wiesz, kiedy to się skończy. Pamiętam, że miałem je od miesięcy (od miesięcy!), Ponieważ nie chciałem się tym zajmować. Wątpliwość pojawiła się, kiedy najmniej się tego spodziewałeś, pojawiła się wtedy, gdy myślałeś, że będziesz mieć wszystko pod kontrolą.
Wynikało to również z mojego perfekcjonizmu i strachu przed porażką. Boję się porażki, bo chcę mieć kontrolę. I spieszyłem się do czegoś, o czym nie wiem, kiedy powinienem zrobić to krok po kroku. Ach, zwątpienie w siebie… nasz przyjaciel, lojalny towarzysz, który byłby przy tobie właśnie wtedy, gdy byłeś w gorączce chwili.
Ale i tak chciałem gdzieś zacząć. Tak więc, mimo zwątpienia, zacząłem pisać ponownie. Przekonałem się, że wszystko istnieje z jakiegoś powodu, nawet jeśli zajęłoby mi to miesiące lub lata. Nie czułam się tak komfortowo, jak wtedy, gdy byłam skupiona i wierzyłam w siebie. Ale takie chwile są ważny Dla mnie. Ponieważ zwątpiłam w siebie, zdałam sobie sprawę, że moje najbardziej autentyczne uczucie wybuchałoby jak gorąca woda z gejzeru. Ta niezrównana zwątpienie w siebie, że ja - że my - brałem udział w bitwach tak wiele razy zrobić odgrywają rolę w naszym procesie twórczym.
Gdy zwątpimy w siebie, uznanie, że mamy wadę, sprowadziłoby nas z powrotem na ziemię. To znaczy, kiedy masz głowę tak wysoko w chmurach, kto sprowadzi cię z powrotem do rzeczywistości, ale nie do ciebie? Są również kluczowe, ponieważ przypominają, że wszystko wymaga czasu. Że musisz być cierpliwy, aby odnieść sukces. Że nie powinieneś spieszyć się, aby znaleźć się w miejscu, o którym marzyłeś.
W końcu zdałem sobie sprawę, że zwątpienie w siebie nie zawsze jest złe. Tak,były niepowodzenia i chwile, kiedy czułem, że nigdzie się nie wybieram. Zdarzyło się to wiele razy w moim życiu, ale tak naprawdę nigdy nie przestałem - przynajmniej nie do końca.
I to zabawne, że im bardziej próbujesz rozwiązać problem, tym trudniej jest z niego wyjść. Im więcej o tym myślisz, tym mniej czasu spędzasz na robieniu tego.
Po tym momencie uświadomienia sobie, w końcu zdecydowałem się przyjąć zwątpienie w siebie taką, jaka jest. Zrozumiałem również, że ta „niepokonana zwątpienie w siebie” zostanie pokonana tylko wtedy, gdy będę robił więcej rzeczy, w które wątpiłem na początku. Tak jak wszystko inne na tym świecie, zwątpienie w siebie wróci, ale było tam tymczasowo. I nie bez powodu.
Przez giphy
I bądźmy szczerzy… jedyną osobą, która naprawdę się powstrzymuje, jesteś ty - twoje zwątpienie w siebie. Ponieważ kiedy naprawdę, naprawdę, naprawdę chcesz czegoś, nawet zwątpienie w siebie nie pokonałoby cię.
zdjęcie zrobione przez Adam Birkett na Unsplash