Ryan Phillippe mówi, że myślał, że jego rodzice „wyrzekną się” go z powodu „okrutnych zamiarów”
Ryan Phillippe nie sądził, że jego rodzice będą fanami Cruel Intentions.
Phillippe zagrał Sebastiana Valmonta w filmie z 1999 roku, a on podczas wywiadu w podcastie Barstool Sports KFC Radio w tym tygodniu: Myślałem, że moi rodzice się mnie wyrzekną, ponieważ byli super religijni.
Aktor wyjaśnił, że wcześniej nie byli w dobrych stosunkach, kiedy grał rolę nastolatka homoseksualnego Billy'ego Douglasa w One Life to Live.
kochać cię i myśleć o tobie
Phillippe podzielił się tym, że dorastałem chodząc do szkoły baptystów i szkoły chrześcijańskiej. Kiedy byłem w ostatniej klasie liceum, zagrałem pierwszego homoseksualistę w telenoweli - pierwszego gejowskiego nastolatka w historii - więc w tym momencie zostałem odrzucony. Chodzi mi o to, że to był 1992 rok, grałem nastolatka homoseksualnego i chodziłem do chrześcijańskiej szkoły. Nie byli z tego powodu szczęśliwi.
Od lewej: Reese Witherspoon, Ryan Phillippe, Sarah Michelle Gellar, 1999. © Columbia / dzięki uprzejmości Everett Collection / CP Images
POWIĄZANE: Ryan Phillippe zabrał swojego syna na przygodę, aby znaleźć kosmitów na swoje 17 urodziny
jak przeprosić dziewczynę
Jednak nalegał, że nie żałuje zagrania roli w Cruel Intentions.
Od tamtej pory nadal nie grałem takiej postaci, powiedział. Chcę wrócić do grania postacią taką jak Sebastian w „Cruel Intentions”. To było takie zabawne być tak nonszalanckim i jakby, wiesz, emocje są teatralne.
Phillippe powiedział, że uwielbia, gdy pojawiają się nowe bazy fanów.
Fajnie, że to wytrzymuje, stary, wiesz, dużo czasu to kręcenie filmu z określonego punktu w czasie, który ma łączyć się z młodszym tłumem i po prostu zostaje. Ten film jakoś cały czas znajduje nowych fanów.
POWIĄZANE: Ryan Phillippe rzuca cień na Ellen DeGeneres podczas joggingu przez Los Angeles
jak za pomocą czynów pokazać komuś, że go kochasz
Wiesz, mieli zamiar zrobić serial o „Cruel Intentions”, serial telewizyjny mniej więcej rok temu. Jest taki musical, który jest naprawdę dobry, włożyli go z powrotem do kin z okazji 20. rocznicy powstania - zdarza się to tylko wtedy, jak „Ojciec chrzestny”.
Kliknij, aby zobaczyć galerię Patrząc wstecz na gwiazdorską premierę filmu „Cruel Intentions” z 1999 roku
Następny slajd