Generał
Niekończąca się historia
Gdy tylko zrobię mały postęp - i znajdę kilka chwil nadziei i wiary - wydaje mi się, że jestem zdeterminowany, by się załamać i spalić, tylko po to, aby udowodnić sobie, że powrót do zdrowia jest albo niemożliwy, albo niemożliwie trudny.
Co się stało? Kogo to obchodzi - ten sam stary, ten sam stary. Ale jeśli jest jedna rzecz, którą zabieram z tego koncertu regeneracyjnego, jest to znaczenie wyciągnięcia moich różowych, nakrapianych skarpetek i radzenia sobie z rzeczami. Nie ma sensu tarzać się w jednej z moich niesławnych imprez litości - nic mnie nie zyskuje i będę tam sama.