Nauka o moim trzeźwym ja
Witajcie, przyjaciele pozytywności!
Nazywam się Linda i mogę szczerze powiedzieć, że nie jestem alkoholikiem (klinicznie). Jednak w zeszłym miesiącu przestałem pić na dobre (dokładnie 29 dni temu), a to, co zaczęło się jako podróż nienawiści do siebie i litości, powoli przekształciło się w miłość i uznanie dla mojego życia i otaczających mnie osób. Mimo mojej dotychczas dość krótkiej trzeźwości, chciałbym się z wami wszystkimi podzielić swoim doświadczeniem. Mam nadzieję, że każdemu, kto myśli o rezygnacji z alkoholu, ten artykuł może pomóc w przemyśleniu decyzji, które podejmujesz w swoim życiu i przypomnieć, że masz nad nimi kontrolę. Nie musisz uderzać w żadne „dno”, aby powiedzieć „nie więcej!”
Zacznę ten post od odpowiedzi na pytanie „dlaczego”. Dlaczego odszedłem? Na początek NIGDY nie myślałem, że zamierzam odejść na emeryturę od bezdennych brunchów z mimozy i wieczorów winnych podczas oglądania powtórek Sex and the City z dziewczynami. W rzeczywistości byłem znany jako „zabawny” włóczęga w pracy - nie jestem pewien, czy to źle, czy dobrze. Tak czy inaczej, zdecydowałem się wyruszyć w podróż trzeźwości, ponieważ chciałem zmienić swoje życie. Wiem, że to brzmi tak banalnie i niejasno, ale wysłuchaj mnie.
Zbyt często zdawałem sobie sprawę, że myślę o trudnych, ale nie wyróżniających się sytuacjach w moim życiu - o moich starzejących się rodzicach, moich starzejących się jajach i za mało pieniędzy z mojej codziennej pracy. Wiem, wiem - wypłacz mi rzekę - prawie wszyscy w Ameryce XXI wieku mają te problemy. Nie są to nawet złe problemy! Ponieważ to oznacza:
A. Moi rodzice wciąż żyją.
B. Mieszkam w społeczności, w której mam możliwość zarządzania swoją płodnością.
C. Jestem w pełni zatrudniony! Wdzięczny za pracę!Ale dygresję - wracam do bitching:
Przez ostatnie kilka lat pracowałem na klasycznym autopilocie: praca, siłownia, obiad + alkohol, niechlujne przygotowanie posiłku, a potem spanie. Kiedy piłem, po prostu cieszyłem się szumem i patrzyłem Przyjaciele ponownie biegnie z moim chłopakiem. Ale nigdzie w tym równaniu nie było żadnego zadowalającego dowodu, że zamierzam rozwiązać swoje główne problemy życiowe (przypomnij sobie: starzejący się rodzice, starzejące się jaja, za mało pieniędzy z mojej codziennej pracy).Dobra - teraz do wyznania brudnych szczegółów:
Czasami upijałem się. „Czasami”, czyli może raz na kilka miesięcy. Odbywało się to tylko w sytuacjach towarzyskich z koleżankami na imprezach, takich jak wspomniany brunch z mimozą bez dna lub wieczorne tańce. Oczywiście nie zdarzało się to zbyt często. W większości wypadków byłam miła i wkurzona, a jedyne, co pamiętałam, to to, że świetnie się bawiłam, tańczyłam jak głupiec i może kilka rozmów zapadło w pamięć, ale szczerze mówiąc, wszystko było niewyraźne. Aha - i zwykle brakuje mi 150 $ między zapłaceniem za jedzenie, alkohol i transport. I to nie był tylko MÓJ gorzał. Byłbym tak cholernie hojny, kiedy byłem pijany. Zaproponowałbym, że kupię koleżanki, obejrzę przejażdżkę Lyftem, kupię urodzinowe zdjęcie, wiesz, jak to idzie. To pogorszyłoby inny problem, który miałem… za mało pieniędzy z mojej pracy! Co za błędne koło! I tak, nawet robienie tego co kilka miesięcy wpływa na mój budżet!Od czasu do czasu, zwykle w bardziej intymnym otoczeniu, myśli o moich biednych, żałosnych starzejących się rodzicach wślizgiwały się do mojego przytłumionego umysłu. Czasami jest mi smutno z powodu czegoś innego, ale w 99% przypadków to moja rodzina przyprawia mnie o ból po pijanemu. Nie pamiętam nawet, jak i dlaczego te myśli się uruchamiają. Wiem tylko, że to się dzieje, a następnego dnia mam ochotę umrzeć z kaca i zakłopotania. Te okropne zaklęcia zdarzały się mniej więcej raz w roku. To nie brzmi tak źle, prawda? Cóż, żyłem w ten sposób przez ostatnie 14 lat! A kiedy byłem nastolatkiem, zdarzało się to prawie w każdy weekend! Zacząłem pić, gdy miałem 14 lat, a teraz mam 28 lat. Nadal jestem młodym człowiekiem, ale mój Boże, to jest POŁOWA mojego życia, które piłem! Czas, aby ta dziewczyna dokonała zmiany!
A jak to się ma do moich jaj? Potrzebuję osobnego posta na ten temat, ale powiedziałbym, że można bezpiecznie powiedzieć, że intensywne picie NIE pomoże nikomu w problemach z płodnością, niezależnie od tego, czy jesteś mężczyzną, kobietą, czy jakąkolwiek hybrydą płci, z którą się identyfikujesz.
Moje życie było skoncentrowane na moim bagażu emocjonalnym, a picie sprawiało, że było cięższe, cięższe i trudniejsze do noszenia. Lubię żyć jako minimalistka (na tyle, na ile mogę to tolerować), a ten ciężki bagaż już nie leci ze mną!
26 lipca 2017 roku miałem ostatnią noc picia i ostatnią noc, podczas której histerycznie, niepocieszony płakałem z powodu nadmiernego picia. Aby wyjaśnić, nie ma problemu, jeśli w przyszłości będę histerycznie i niepocieszony płakać, ale stanie się to z powodu prawdziwej tragedii, a nie dlatego, że przypadkowo wypiłem butelkę wina i trzy litry piwa. Następnego ranka, 27 lipca, obudziłem się z okropnym kacem, opuchniętymi oczami i musiałem wziąć Lyfta do pracy, ponieważ nie miałem samochodu (koszt 25 USD). Przez cały ten dzień w pracy byłam niespokojna i tak bardzo nienawidziłam siebie. W stanie pijaństwa też siebie nienawidziłem. To był po prostu wielki, pełen nienawiści okres i coś, co wciąż czułem, kiedy czasami byłem trzeźwy. A kiedy byłem trzeźwy i nienawidziłem siebie, kieliszek wina lub kufel mocnego IPA pomógł mi zapomnieć o nienawiści do samego siebie. Nie wiem, dlaczego tak bardzo siebie nienawidziłem. Wiem, że potrzebuję terapii, ale to kolejna rozmowa.
Więc czego się dowiedziałem o moim trzeźwym ja !?
Dowiedziałem się, że NAPRAWDĘ JESTEM hojną osobą! Nie chcę brzmieć tak wysoko i potężnie ani stawiać się na tym piedestale, ale kiedyś byłem TAK zły na siebie, że kupowałem wszystkie rundy drinków i zawsze dodawałem trochę więcej za napiwek („Serwer był niesamowity Zasłużyła na to i ją kocham! ”) Kiedyś myślałem, że jestem głupim, nieodpowiedzialnym, pijanym głupcem, wyrzucając w ten sposób moje pieniądze.
A potem w ten weekend odwiedziłem moje dwie siostry i kilka moich najlepszych przyjaciół w Bay Area. I odkryłem, że NADAL oferuję pokrycie rachunku za brunch, obiad, kawę. I tak, może nadal jest to dla mnie nieodpowiedzialne finansowo, ale zrobiłem to SOBER! Kiedyś myślałem, że moja hojność jest problemem związanym z moim piciem. Ale nie - najwyraźniej jako trzeźwa osoba też lubię pozwolić padać! HA HA! I tak - prawdopodobnie nadal muszę porozmawiać z terapeutą w tej sprawie, ponieważ to trochę dziwne. Ale kiedyś NIENAWIDZIŁEM siebie za tę cechę, a teraz mogę się z tego śmiać i uśmiechać. I wiem, że wykonuję te czynności z uważnością. Szczodrość to piękna rzecz i pozwoliłem sobie pomyśleć, że to moja prawie śmiertelna wada. Jak smutno! W każdym razie to tylko jedna z kilku rzeczy, których nauczyłem się o moim nowym, trzeźwym ja. Mam nadzieję, że ten post był pomocny dla kogoś na świecie!
Brunch bez gorzałki! Domowy posiłek w domu mojej siostry.