Lana Del Rey rozmawia o nowym albumie, pracując z The Weeknd i Seanem Lennonem w wywiadzie z Courtney Love
Lana Del Rey ma w drodze nową muzykę, która jest odkrywcza wywiad z Oszołomienie czasopismo piosenkarka i autorka tekstów otwiera się przed koleżanką Courtney Love o swoim nadchodzącym albumie Lust for Life.
dumny z cytatów z mojego młodszego brata
Jak ujawnia Del Rey, tytułowy utwór powstał we współpracy z The Weeknd, podczas gdy inny utwór - Tomorrow Never Came - zawiera Sean Lennon.
Ludzie pytają mnie o muzyczne podobieństwa między naszymi materiałami, mówi Del Rey Love, który przeprowadził wywiad przez telefon z planu filmowego w Vancouver. Po prostu wiem, że to rodzaj muzyki, której słucham cały czas: kiedy prowadzę samochód, kiedy jestem sam lub kiedy jestem z przyjaciółmi.
Oszołomiony i zdezorientowany
Nowa okładka magazynu, w której rozmawiam z jedyną w swoim rodzaju COURTNEY LOVE pic.twitter.com/knXRRph5XQ- Lana Del Rey (@LanaDelRey) 13 kwietnia 2017 r
Współpraca z The Weeknd, jak mówi Del Rey Love, pojawiła się po tym, jak użyczyła kilku wokali do jego najnowszego wydawnictwa, Starboy i jego poprzednika.
W rzeczywistości jest na tytułowym utworze z płyty „Lust for Life”. Może to trochę dziwne, mieć funkcję w utworze tytułowym, ale naprawdę uwielbiam tę piosenkę i od jakiegoś czasu mówiliśmy, że będziemy coś robić, mówi, dodając, że zrobiła coś na jego dwóch ostatnich płytach.
POWIĄZANE: Lana Del Rey pilnuje zakazu rozkazu przeciwko obsesyjnym rosyjskim fanom
Wyjaśnia, że jej współpraca z Lennonem przebiegała w zupełnie inny sposób. Po napisaniu Tomorrow Never Came, mówi, ciągle myślałam o tym, dla kogo ta piosenka jest lub kto mógłby to zrobić ze mną, a potem zdałam sobie sprawę, że [Lennon] byłby dobrym człowiekiem. Nie wiedziałem, czy powinienem go zapytać, ponieważ tak naprawdę mam w nim wers, w którym mówię: „Chciałbym móc wrócić do twojego wiejskiego domu, włączyć radio i posłuchać naszej ulubionej piosenki Lennona i Yoko”. Nie chciałem, żeby pomyślał, że go pytam, ponieważ sprawdzałem ich imiona. Właściwie to słuchałem jego płyt przez lata i myślałem, że to jego klimat, więc puściłem go dla niego i polubił to. Przepisał swoją zwrotkę i miał obszerne notatki, aż do miksu.
W rzeczywistości Del Rey ujawnia, że spędza dużo czasu na postprodukcji, pracując z inżynierami nad masteringiem i miksowaniem, i żartuje, że to mnie zabija… Ponieważ tak naprawdę nie kocham błyszczącej produkcji. Jeśli chcę trochę tego stylu retro, takiego jak ten pogłos sprężynowy lub ten klaps Elvisa, czasami, jeśli wyślesz to do zewnętrznego miksera, mogą spróbować trochę osuszyć rzeczy i wcisnąć je naprawdę mocno w miks, więc brzmi. naprawdę pop. A „Born to Die” miał w tym swoją gładkość, ale ogólnie mam niechęć do rzeczy, które brzmią błyszcząco - musisz wybierać.
Lust for Life nie ma jeszcze daty premiery, ale w międzyczasie pojawi się wiosną. Sprawdź utwór tytułowy z nadchodzącego albumu, w którym wystąpi The Weeknd: