Kathie Lee Gifford mówi kluczem do radzenia sobie ze śmiercią męża Franka: „Faithfully Trusting God”
Kathie Lee Gifford powiedziała, że jej wiara pomaga jej poradzić sobie ze śmiercią jej męża, Franka Gifforda.
62-letni prezenter telewizyjny napisał list otwarty we wtorek, opisując proces zdrowienia: Przeszedłem przez ten ostatni rok w sposób, w jaki przeszedłem przez każdy dzień mojego życia: wiernie ufając Bogu, że zrobi to, co Bóg robi, to jest pokazanie się, odkupienie i przywrócenie.
POWIĄZANE: Celine Dion i Kathie Lee Gifford rozmawiają o zmarłych mężach
Poświęciła również chwilę, aby spojrzeć wstecz na dzień jego śmierci: kiedy znalazłam Franka w ten piękny niedzielny poranek, już go nie było. Wyraz jego twarzy był kompletny i totalny cud. Poczułem w tej chwili, że zobaczył Jezusa, a Jezus zaparło mu dech w piersiach. To jest droga, którą chcę iść.
wszystkiego najlepszego córko kocham cię
Ukochany komentator sportowy i dawni biegający New York Giants zmarli z przyczyn naturalnych w swoim domu w Connecticut w 2015 roku.
Wdowa wydaje się całkiem spokojna po odejściu męża: werset biblijny 2 do Koryntian 5: 8 mówi, że „nieobecność w ciele oznacza przebywanie z Panem.” Jak mogę być nieszczęśliwa, wiedząc, że mój mąż jest w duchowej doskonałości ze swoim Panem ? Nawet w dzień, w którym Frank odszedł, mogliśmy się radować i dziękować Panu oraz płakać łzami radości zmieszanymi ze łzami smutku. Byli równi z powodu tego, w co wierzyliśmy.
POWIĄZANE: Patton Oswalt pisze żałobną żonę na Facebooku
Dla Gifford najważniejszą rzeczą jest pielęgnowanie wspomnień, które miała z Frankiem: mieliśmy Franka przez wiele lat i mieliśmy go w świetnym zdrowiu i mamy wiele, wiele wspomnień… Jeśli nadal będziesz myśleć o tym, co straciłeś, wpaść w rozpacz. Skoncentruj się na tym, co jeszcze masz, na wspomnieniach i świadomości, że pewnego dnia wszyscy będziecie zjednoczeni.
wszystkiego najlepszego kuzyna kocham cię
I chyba najważniejsze przesłanie jej listu: nie mówię, że to łatwe… mówię, że jest to możliwe.