Intuicja: Przestrzegaj ostrzeżenia, jeśli nie zgadzasz się ze swoim lekarzem
W sierpniu 2016 roku wszczepił mi się w plecy implant stymulatora kręgosłupa. Jest to urządzenie, które przerywa przetwarzanie sygnałów bólowych w mózgu, ale nie naprawia żadnych podstawowych schorzeń kręgosłupa ani nerwów. Początkowo działa świetnie. Prawie bez bólu po 2 latach agonii. Byłem zachwycony! Był jednak problem z pierwszą baterią implantu. Więc w styczniu 2017 wymieniłem go na nową baterię.
Pierwsza osoba, z którą miałem do czynienia z firmy produkującej stymulator, Robert, był bardzo inteligentny, opiekuńczy i ogólnie przyjemny w przebywaniu w pobliżu. Ani razu nie miałem z nim problemu. Zaczął trenować nową współpracowniczkę o imieniu Cindy. Nie miałem żadnych początkowych instynktów co do Cindy, dopóki nie musiałem się z nią spotkać, aby popracować nad programowaniem mojego urządzenia.
Widzisz, to urządzenie w moich plecach będzie wymagało programowania, gdy będę dalej leczyć. To nie jest więcej operacji. To bardziej przypomina programowanie komputera poprzez umieszczenie małego urządzenia na baterii i użycie ręcznego urządzenia do zmiany ustawień. Robert robił to kilka razy i nie miałem problemu. Cindy była nowa, ale wydawało się, że na początku wiedziała, co robi. Powiedziałem Cindy, ze specyfiką anatomiczną, że mój ból dotyczy kręgosłupa lędźwiowego, gdzie mam trzy zdegenerowane dyski. Cindy kontynuowała programowanie urządzenia przez prawie 10 minut, zanim powiedziała „Och, masz na myśli centrum?”
Potrzebowałem całej mojej istoty, żeby nie odtrącić jej ręki ode mnie. Jeśli ta kobieta nie wiedziała, gdzie jest kręgosłup lędźwiowy, nie chciałem, żeby mnie dotykała.
Ostatecznie, po tym, jak powiedziałem, że tak, mój ból jest w centrum, wykonała przyzwoitą pracę. Ale jej dziwne pytanie pozostało w mojej głowie. Jak laik z kilku zajęć z anatomii i fizjologii na uczelni może wiedzieć więcej o kręgosłupie niż ten wyszkolony profesjonalista?
Czas minął i włożyłem nową baterię. Cindy musiała dalej programować urządzenie i próbowała przesunąć termin z 15:00 na 14:30. Powiedziałem jej, że zrobię co w mojej mocy, aby dotrzeć tam pół godziny wcześniej, ale nie mogłem tego zagwarantować. Powiedziała, że będzie tam pół godziny wcześniej.
Przybyłem około 11 minut po naszym spotkaniu. Nalegała, abym jej podziękował za to, że nie odeszła, kiedy czekała, ponieważ musiała czekać na mnie prawie 45 minut, podczas gdy w rzeczywistości musiała czekać tylko 11 minut. Wiedziałem, że w tej chwili nie ma nic dobrego do powiedzenia. Wszystko, co miałem w głowie, to przekleństwa. Więc wybrałem ciszę i powiedziałem, proszę, zaprogramuj urządzenie.
Zajęło to około 25 minut. Kiedy skończyła, starałem się porozmawiać z nią bezpośrednio o tym, jak zareagowała, kiedy przyjechałem, a ona powiedziała: „Nadal nie powiedziałeś dziękuję”. Gapiłem się na nią i nie chciałem nic powiedzieć. Powiedziała „Nie ma za co” bezczelnym tonem i weszła do windy budynku szpitala. Powiedziałem jej, że zdejmę następny. Powiedziała: „Zrób to”.
Kiedy wróciłem do domu, zdałem sobie sprawę, że coś jest nie tak z lewą stroną mojego urządzenia. Był całkowicie wyłączony i nie miałem możliwości go włączyć. Gorączkowo kontaktowałem się z Robertem i Cindy przez SMS-y i telefony.
Cindy wróciła następnego dnia, aby rozwiązać problem, ale powiedziała, że nie rozumie, jak to się może stać, ani nie przyznałaby, że to jej wina.
Kiedy wyszła, podszedłem do biurka lekarza i podniosłem lewą rękę, żeby podrapać się po ramieniu. Czułem się, jakbym poczuł piorun przez moją klatkę piersiową. Każdy znaczący ruch mojego lewego ramienia powodował ogromny ból, który mogę porównać tylko do silnego porażenia prądem.
Zadzwoniłem do Roberta i od początku do końca opowiedziałem mu o tym, co wydarzyło się w ciągu ostatnich dwóch dni. Przeprosił w imieniu Cindy i powiedział, że od teraz będzie pracował tylko ze mną.
Z perspektywy czasu żałuję, że nie odtrąciłem jej ręki i powiedziałem: „Jeśli nie wiesz, gdzie jest kręgosłup lędźwiowy, nie masz kwalifikacji, by wykonywać tę pracę”. Moje instynkty co do niej były prawidłowe.
Wsłuchaj się w swoje instynkty. Odpisałem moje zastrzeżenia do Cindy jako strach, że będzie mniej doświadczona i nadal będzie się uczyć, jak wykonywać swoją pracę. Teraz zastanawiam się, czy może to był mój instynkt podpowiadający mi, żebym unikał niebezpieczeństwa.
Intuicja podpowiedziała mi również, że przyczyną bólu były dyski w kręgosłupie lędźwiowym, czyli w jego najniższej części. Dwóch neurochirurgów przyjrzało się mojemu rezonansowi magnetycznemu i powiedzieli mi, że moje zdegenerowane dyski nie są problemem. Jednak omówiłem ten problem z asystentem lekarza w moim gabinecie leczenia bólu. Pokazała mi wczesny rezonans magnetyczny. Nawet ja mogłem od razu powiedzieć, że wszystko jest nie tak. Nie tylko moje dyski uległy degeneracji, ale także wybrzuszały się i były inne problemy anatomiczne.
Byłem zły, wściekły i jeszcze raz żałowałem, że nie posłuchałem swoich instynktów. Nawet po tym, jak dwóch neurochirurgów powiedziało mi, że moje dyski nie są problemem, moje jelito powiedziało mi, że na tym właśnie polega problem. Od tamtej pory zdecydowałem się pójść do lekarza na Manhattanie, który już zgodził się przejrzeć moją dokumentację medyczną, bez mojej wizyty w pierwszej kolejności.
Nie potrafię powiedzieć, ile razy powinienem był po prostu słuchać swojej intuicji i zwracać uwagę na ostrzeżenia, które mi ona dawała. Chciałem zaufać tym lekarzom, zakładając, że wiedzieli, że to, co robią, było słuszne. Jestem naprawdę zdumiony, że ktoś, kto wziął udział w kilku zajęciach z anatomii, może powiedzieć więcej z MRI niż neurochirurg.
Mógłbym wypełnić książkę błędami, które popełniono od czasu pojawienia się tego problemu, zaczynając od przepisywania przeciwwskazanych leków, przez nieudane zastrzyki steroidowe, aż po zlecenie błędnych testów do operacji. Błędy te zostały popełnione przez wielu pracowników służby zdrowia.
Cieszę się, że wiedziałem wystarczająco dużo, aby wyłapać niektóre z ich wielu błędów. Nie mogłem ich wszystkich złapać, ponieważ w żaden sposób nie jestem wyszkolonym specjalistą od kręgosłupa. Chociaż czuję, że zasługuję na honorowy stopień jako pacjent przez to wszystko.
Jeśli jesteś kimś, kto jest pacjentem cierpiącym na przewlekłą chorobę, posłuchaj swojej intuicji. W końcu to twoje ciało. Nie obchodzi mnie, ile dyplomów ma ten lekarz na ścianie. To wciąż twoje ciało. Przestrzegajcie tych ostrzeżeń.