Grieving a Lost Parent: My Journey of Grief after my Mother's Death
Wczoraj w nocy przeglądałem Twittera i natknąłem się na kogoś, kto stracił matkę w czerwcu. Szukała grupy wsparcia, która pomogłaby jej poradzić sobie ze stratą. Zaoferowałem jej swoje wsparcie, ale naprawdę pomyślałem, jak to jest opłakiwać stratę własnej matki w 2010 roku.
Moja matka.
cytaty o byciu silną i niezależną kobietą
Utrata rodzica w każdym wieku jest trudna. Dorastając, myślisz, że twoi rodzice zawsze tam będą, bez względu na wszystko. W twoich oczach są nieśmiertelne. Nigdy nie spodziewasz się, że stracisz ich w każdym wieku swojego życia, tak jak nigdy nie wyobrażasz sobie utraty kogokolwiek innego w swoim życiu. Ich utrata pozostawia w twoim sercu miejsce, które zawsze jest puste, bez względu na to, co próbujesz zrobić. To jest coś, czego nigdy tak naprawdę nie możesz przezwyciężyć i wydaje się, że każdego dnia ciągle przypomina ci się, że brakuje tej części ciebie. Uczyłem się żyć bez matki przez siedem lat w listopadzie.
Moja mama miała 43 lata, kiedy zmarła w 2010 roku. To był dzień jak każdy inny. Byłem studentem pierwszego roku w college'u. Wracałem do domu w każdy weekend, ponieważ mama wciąż przyzwyczajała się do mojego nieobecności, a ja nie miałam jeszcze wielu przyjaciół na studiach. Tego dnia zostałem w domu z zajęć, żeby zawieźć ją do szpitala na rutynową wizytę. Miała wiele problemów zdrowotnych, takich jak problemy z sercem, problemy ze zdrowiem psychicznym i wiele innych. Tego dnia zawiozłem ją do szpitala z moim upośledzonym umysłowo wujem. Zawiozłem ją do jej pokoju, po czym zabrałem wuja do poczekalni. W końcu pielęgniarka przyszła i zabrała mnie, żebym mógł zobaczyć się z mamą. Poszedłem za pielęgniarką do pokoju i znalazłem w pokoju mojego ojczyma. Mama była zdenerwowana. Jej stopy zaczęły robić się fioletowe i niebieskie i zamierzali przetransportować ją do Johns Hopkins w Baltimore. Nie pamiętam, żebym dużo o tym myślałam. Pocałowałem ją w czoło i obiecałem, że zabiorę brata i zaniosę mu obiad, żeby nie musiała się o niego martwić.
Kto by pomyślał, że taki zwykły dzień może zamienić się w koszmar? Mój ojczym wrócił tego wieczoru do domu. Zjedliśmy obiad i zdecydowaliśmy, jak będziemy obchodzić Święto Dziękczynienia. Były 3 dni przed wakacjami i nie byliśmy pewni, kiedy mama wróci ze szpitala. Rozstrzygaliśmy się, kiedy pielęgniarka zadzwoniła na mój telefon z wiadomością, że mama nie odpowiada. Oszołomiony oddałem telefon ojczymowi. W ciągu kilku minut byliśmy już w samochodzie w drodze do Baltimore. Dotarliśmy do przedmieść Baltimore 45-50 minut później, kiedy moja babcia zadzwoniła do mojego ojczyma i przekazała mu złe wieści.
Moje życie zmieniło się na zawsze tej nocy.
Utrata mamy dała mi wiele perspektyw. W porównaniu z bratem miałem szczęście. Uczęszczała do mojej szkoły średniej. Wysłała mnie na studia jako pierwszą osobę w naszej rodzinie. Patrzyła, jak kończę szkołę w pierwszej dziesiątce mojej klasy licealnej. Powyższe zdjęcie było ostatnim, które z nią dostałem, zrobione w kościele podczas ceremonii stypendialnej. Miałem 18 lat, a mój brat 16.
Tej nocy musiałem wysłać e-maila do moich profesorów z college'u, aby poinformować ich, że będę potrzebować trochę wolnego czasu od zajęć. Wszyscy wspierali mnie, zwłaszcza mój profesor angielskiego, który wyrósł na mojego mentora. Poprosiła mnie, żebym wpadła do jej biura, kiedy tylko będę mógł, co było nawiasem mówiąc, dzień po śmierci mojej matki. Musiałem otrząsnąć się z żalu, żeby przypomnieć sobie, że akademiki zamykają się na Święto Dziękczynienia. Wszystkie moje ubrania, poza weekendowymi ubraniami, które spakowałem, były w moim akademiku. Gdybym chciał coś założyć, musiałbym odbyć 45 minut jazdy do kampusu.
Wracając do tamtego dnia, absolutnie potrzebowałam tej podróży… poza najważniejszymi rzeczami, takimi jak ubrania. Holowałem ze sobą brata i wujka, więc zostawiłem ich w moim pokoju w akademiku, idąc na spotkanie z profesorem. Wsparcie, które mi dała pod względem edukacyjnym i emocjonalnym, było szkodliwe. Ogromne wrażenie wywarło na mnie to, że siedziałem z nią, swobodnie płakałem i miałem kogoś ciepłego i wspierającego do rozmowy. Ponadto zasugerowała, żebym porozmawiał z psychologami na terenie kampusu, które zapewniają bezpłatną terapię studentom. Jej rady przekonały mnie, żebym po raz pierwszy poszukała terapii, co będzie dla mnie zachętą do powrotu na studia później.
Dla 18-latka utrata matki była ogromną stratą, ale moje życie zostało jeszcze bardziej zniszczone, gdy zdałem sobie sprawę, że muszę przenieść się ze studiów. Mój ojczym nie był właściwie postacią rodzicielską, co stało się strasznie oczywiste, kiedy próbował mnie wykorzystać. Był kierowcą ciężarówki, którego nie było przez większość dnia. Mój brat był na drugim roku w liceum, więc nie było go w ciągu dnia. Gdy oboje odeszli, mój wujek został sam. Był upośledzony umysłowo i mieszkał z nami przez większość mojego życia. Jako niemowlę miał wysoką gorączkę, która spowodowała uszkodzenie mózgu, kiedy jego ojciec nie pozwolił mojej babci zabrać go do szpitala. Mógł się umyć, ubierać i uwielbiał tańczyć. Kochał Elvisa i Michaela Jacksona. Był wspaniałym facetem, ale nie można go zostawić samego w domu. Nie kwalifikował się do programu dziennego, więc ktoś musiał być z nim w domu. Po wielu zachętach i zmaganiach skończyłem pierwszy semestr college'u, zanim przeniosłem się na prawie dwa lata. Musiałem oddać życie, by opiekować się wujem i bratem. Zostałem ich opiekunami i byłem za nich odpowiedzialny. Dowiedziałem się, jak pozwolić sobie na smoking na bal mego brata lub jak robić rzeczy dla dorosłych. Już dawno nauczyłem się stresu związanego z byciem dorosłym, ale który 18-latek wie, jak wychować 16-latka? Miałem kłopoty.
Po utracie matki przeszedłem w mechaniczny tryb. Hiperwentylowałem się w samochodzie w noc jej śmierci, gdy zaparkowaliśmy na poboczu autostrady. Jednak dosłownie musiałem to wciągnąć i pchnąć do przodu. Uciszam swoje emocje. Wpadłem w depresję, którą ukryłem. Pomogłem zaplanować jej pogrzeb, wstawałem każdego ranka, żeby zabrać brata do szkoły i upewniłem się, że wykonał swoją pracę, próbując ukończyć mój własny semestr. Nauczyłem się trzymać artykuły spożywcze w domu i zarządzać wypłatą ojczyma. Jednak nie miałem wglądu w to, jak się czułem i jak sobie radziłem. Mechanizm radzenia sobie z przemocą w dzieciństwie zniknął w czasie, gdy najbardziej tego potrzebowałem.
Coś, z czym walczysz za każdym razem, gdy tracisz kogoś w swoim życiu, jest tym, co ty nie powiedz tej osobie. Tak, mama wiedziała, że ją kocham. Jednak były rzeczy, których jej nie powiedziałem. Jako nastolatka odkryłem, że jestem biseksualny. Trudno było to sobie uświadomić, ponieważ mama była absolutnie nie wspierający w takich sprawach. Chciałem mieć szansę się przed nią otworzyć i jej z tego zwierzyć, ale było już za późno.
Ja, mój brat i moja matka
Potem były rzeczy, które chciałbyś usłyszeć od osoby, którą straciłeś. Na przykład zawsze się zastanawiałem, jak dumna była ze mnie mama. Dorastając, rzadko pamiętam, jak chwaliła mnie za cokolwiek. Moje proste szóstki były dla niej codziennością. Kiedy byłem w czwartej i piątej klasie, moje oceny spadły. Wyeliminowałem frustrację z powodu rozwodu mamy, kłótni, strachu przed moim biologicznym ojcem… wszystkie domowe kłopoty wpłynęły na moje zachowanie. Wyładowałem się na moich nauczycielach (biednych, biednych nauczycielach) i kolegach z klasy. Moja mama miała wtedy wiele do powiedzenia, ale nie słyszałem, jak była ze mnie dumna, dopóki nie ukończyłem liceum i nie poszedłem na studia. Zawsze byłam zazdrosna o mojego najlepszego przyjaciela, ponieważ powiedziała mu jego mama wszyscy jaka była z niego dumna. Moja mama zawsze opowiadała wszystkim o naszych problemach i swojej frustracji ze swoimi dziećmi. Kochałem moją matkę, ale bardzo bym chciał, żeby się przechwalała, jak dostałem tę czy inną nagrodę, jak wspaniały byłem w chórze (ile dostałem solówek!), Czy cokolwiek to było. Nawet teraz zastanawiam się, czy byłaby dumna, że skończyłem college cum laude albo że byłem prezesem klubu lub wiceprezesem honorowego stowarzyszenia, albo że przeżyłem tyle bólu.
Mój brat i ja na maturze.
Dziś często jestem zazdrosna, słuchając, jak moi przyjaciele, bez względu na wiek, mówią o swoich rodzicach. Nie mogą się doczekać, kiedy podzielą się wiadomościami z matką. Często się rzucam, gdy ludzie mówią o tym, jak irytująca jest ich matka lub jak bardzo są uciążliwi. Staram się im przypomnieć, że ich matki nie będzie tam wiecznie i powinni ją docenić. Mój ojczym wyrzucił nas z domu, kiedy straciliśmy opiekę nad moim wujem, ponieważ „byłem za młody”, żeby się nim opiekować w wieku 19 lat (co jest kompletnym nonsensem, jeśli weźmie się pod uwagę, że dzieci mają obecnie własne dzieci). Kiedy nie mógł mieć tego, czego chciał ode mnie, stracił ubezpieczenie społeczne mojego wuja i mieliśmy problem z jego randkowym życiem… bardzo, bardzo brutalnie nas odrzucił. To znaczy bez jedzenia i walczenia o schronienie w zrujnowanej przyczepie, w której dosłownie spadały podłogi. Zostawiło nas bez rodziców.
Jako niezależny student, brak rodziców, na których można by polegać, jest nadal okropny. Moje szanse są zmniejszone o połowę, a następnie ponownie o połowę. Chciałem studiować za granicą, ale miałem brata, którym mógłbym się opiekować i pracę na pełny etat, więc mieliśmy na stole jedzenie. Nawet mając nieletniego w domu, nie kwalifikowaliśmy się do pomocy federalnej. Nawet dzisiaj, mając 25 lat, jestem w niekorzystnej sytuacji dla moich rówieśników, ponieważ ich rodzice mogą pomóc im przetrwać, jeśli zdecydują się na program nauczania, który wymaga stażu w ciągu dnia, lekcji wieczorem, a następnie w nocy, aby wykonać pracę. Jasne, mógłbym zrobić program, gdybym wykorzystywał noc na zajęcia lekcyjne, ale musiałbym też pracować w pełnym wymiarze godzin, więc sen nie istniałby przez rok. Czasami chcę potrząsnąć moimi kolegami z klasy i uświadomić im, jakie mają szczęście, że mają jednego rodzica lub oboje przy życiu. Heck, niektórzy ludzie mają więcej niż dwoje rodziców!
Nigdy nie wiesz, jak puste jest twoje życie bez rodzica, na którym polegałeś. Moja mama była moją najlepszą przyjaciółką. Byliśmy ze sobą stosunkowo otwarci. Za każdym razem, gdy w szkole działo się coś dobrego lub po prostu czekałem w autobusie do Walmartu, dzwoniłem do niej. Pamiętam, jak pewnej nocy po długim dniu na zajęciach i drobnym załamaniu na kampusie postanowiłem wcześnie położyć się spać. Moja mama ciągle dzwoniła na mój telefon, dopóki nie oddzwoniłem do niej następnego ranka, ponieważ nie miała ode mnie wiadomości przez cały dzień. Podobało mi się, że tak bardzo jej zależało. Chociaż jestem całkiem pewien, że udałaby się do mojego pokoju w akademiku, gdybym nie odpowiedział, kiedy to zrobiłam. Nie mogłem podzielić się z nią moim ukończeniem studiów. Jedynymi członkami rodziny, którzy się pojawili, był mój brat i jeden z moich najlepszych przyjaciół, którzy jechali tam ponad dwie godziny. Reszta mojej rodziny mnie wystawiła. Mój brat nie mógł podzielić się z nią swoim ukończeniem szkoły średniej, więc mama nie mogła się ze mną śmiać, kiedy mój brat spadł z podniesionych trybun na scenie.
Łatwo jest pomyśleć o rzeczach, które minęły, a które przeoczyła, ale trudniej jest pomyśleć o rzeczach, za którymi tęskni, a które, miejmy nadzieję, są nadal w mojej przyszłości. Moje dzieci nigdy nie poznają swojej babci. Nie mogę powiedzieć mamie, jak bardzo się cieszę, że w końcu znalazłem coś, co mnie pasjonuje. Nie widzi, jak moja sztuka zmienia się w to, w co się zmienia. Żal przychodzi szybko, na przykład za niewystarczającą liczbę zdjęć z nią lub jej. Moja mama nie była zbyt aktywna, ale chciałbym pokazać jej piękno natury, które znalazłem, mieszkając w zachodniej Maryland.
Jednak łatwo jest pomyśleć, że zawsze jest w pobliżu, czy o tym wiem, czy nie. Kiedy dorastałem, religia nigdy nie utknęła we mnie. Jako dziecko zostałem zmuszony do przyjęcia chrztu. Rzadko chodziłem do kościoła. Po prostu nigdy ze mną nie utknęło. Powoli staję się bardziej otwarty na możliwość spróbowania tego ponownie. Spójrzmy prawdzie w oczy, rzeczy są o wiele łatwiejsze do zrobienia, gdy nie jesteś do tego zmuszony. Wiele osób religijnych mówi mi, że patrzy w niebo, i jestem wdzięczny, że troszczą się na tyle, by okazać mi wsparcie w jedyny znany im sposób. Może nie jestem w stanie powiedzieć, że jest w niebie z bogiem, ale łatwo mogę zgodzić się, że gdzieś mnie strzeże (co jest ironiczne, biorąc pod uwagę, że piszę tę część mojego bloga „Every Breath you Take” zespołu The Police mój Spotify).
Wiem, że wspomniałem o tym wcześniej na wcześniejszym blogu, ale nie sądzę, żebyś kiedykolwiek przestał opłakiwać stratę rodzica. Od jej śmierci minęło siedem lat, a ja wciąż płaczę za każdym razem, gdy o niej myślę lub o niej mówię. Nawet płaczę, pisząc ten post. Ponieważ mojemu terapeucie udało się wbić mi to w głowę, płacz jest w porządku. Swoją wrażliwość dostałem od matki. Jeśli zobaczę, że ktoś płacze, dziewięć szans na 10, sam zacznę płakać tylko dlatego, że druga osoba płacze. Fuj. Ból jest wciąż świeży. Pamięć jest nadal tak wyraźna, jakby to się stało wczoraj.
Jednak wraz z upływem czasu zyskujesz większą perspektywę. Dowiesz się, o ile silniejszy uczyniło cię to jako osobę, i uczy cię, jak radzić sobie z tym smutkiem. Jej śmierć była katalizatorem zmiany mojego życia. Dzięki temu stałem się bardziej niezależną osobą. Siedem lat temu byłem zupełnie innym człowiekiem. W rzeczywistości chciałbym usłyszeć od mojej mentorki, jak bardzo mnie postrzega. Dowiedziałem się, że rodzina jest absolutnie ważna. Mój brat to wszystko, co zostało z naszej małej rodziny i musimy się nawzajem wspierać bez względu na wszystko… nieważne, jak bardzo chciałbym go czasem udusić. Dowiedziałem się, że nie możesz brać życia za pewnik. Powiedz ludziom, jak się udostępniasz, rób rzeczy, które chcesz robić (dla mnie bardziej przypomina znajdowanie tego, na co mnie stać) i nie pozwól, aby małe rzeczy stanęły Ci na drodze. Jasne, nie mogę prowadzić programu nauczania na kampusie bez zabijania się. Jednak zamierzam wziąć udział w programie magisterskim w zakresie doradztwa w szkole podstawowej.
Jej śmierć wciągnęła mnie do wydziału na kampusie, który pomógł mi w końcu znaleźć terapeutę, który był absolutnym ratownikiem. Nauczyłem się radzić sobie z depresją, lękami, myślami samobójczymi i nie tylko. Rozplątuję sieć problemów zaufania, które rozwinęłam jako dziecko. Zmierzyłem się z tym, co zrobił mi mój biologiczny ojciec i nauczyłem się akceptować siebie jako ocalałego, a nie ofiarę gwałtu. Nie jestem pewien, czy zdobyłbym całą terapeutyczną wiedzę, którą mam teraz, gdyby jej śmierć nie popchnęła mnie do spotkania z terapeutą.
Kiedy dzieje się coś tak traumatycznego, może się wydawać, że świat się kończy lub twoje życie się skończyło, jeśli naprawdę chcesz być tak dramatyczny. W pewnym sensie, szczególnie dla mnie, ciebie są przeżywa apokalipsę… życie, które znałeś dobiegło końca, ale nowe dopiero się zaczyna. Zajęło mi lata, dokładnie siedem, zanim się tego nauczyłem. W beczce pełnej negatywów łatwiej mi znaleźć pozytywy. Nadal będę musiała nauczyć się radzić sobie bez matki. Są dni, kiedy chcę się tylko przytulić. Moja mama bardzo się przytulała. Zamiast tego muszę to wyssać i po prostu kontynuować, chyba że mam szczęście spotkać się z moim mentorem lub najlepszym przyjacielem.
Dla tych, którzy stracili rodzica takiego jak ja, absolutnie rozumiem, jak trudne jest to dla Ciebie. Pozwól sobie na smutek. Pozwól sobie płakać. Krzycz, skacz w górę, w dół i rozpadaj się, jeśli tego potrzebujesz. Ale proszę, pamiętaj, że możesz się smucić, ale musisz też iść dalej. To nie znaczy, że o nich zapominamy. Może zapomniałem głosu mojej matki, ale nigdy jej nie zapomnę. Oznacza to po prostu, że zdajemy sobie sprawę, że pozostawanie w tej fazie jest niezdrowe i rozumiemy, że nadszedł czas, aby znaleźć coś pozytywnego do pracy i ruszyć dalej w życiu. Uważam, że w każdym wieku trudno jest stracić rodzica. Niezależnie od tego, czy masz 18 czy 50 lat, tracisz w swoim życiu kogoś, kogo znasz od dnia, w którym przyszedłeś na ten świat… kogoś, kto cię wspierał, kochał cię bardziej niż ktokolwiek inny na tym świecie i kto (mam nadzieję) by to zrobił zaakceptują cię bez względu na wszystko, kiedy świat tego nie zrobi. Jak mówię osobom cierpiącym na depresję lub inne problemy ze zdrowiem psychicznym, szukaj wsparcia. Porozmawiaj z przyjaciółmi lub rodziną. Znajdź terapeutę, z którym czujesz się komfortowo. Znajdź coś, co Cię interesuje. Nie pamiętam, bym poświęcał się sztuce tak całkowicie, aż do śmierci mamy. Znajdź coś zdrowego, w którym możesz się zatracić. Staraj się jak najlepiej w życiu, zawsze wiedząc, że Twój ukochany patrzy i jest Twoją osobistą cheerleaderką. Znajdź sposoby na zapamiętanie ich każdego dnia. Jeśli chodzi o mnie, nie mogę się doczekać, kiedy będę mieć córkę (pewnego dnia w odległej, dalekiej przyszłości) i przekażę drugie imię mojej matki: Yvonne. Do tego czasu osiedlam się, wspominając ją w dobrych i złych czasach. Odwiedzam jej grób, kiedy jestem w mieście. I zawsze, zawsze życzę jej szczęśliwego dnia matki lub wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, kiedy nadejdzie czas.
Po zakończeniu walki jest absolutnie ważne. Kiedy mama umarła, nie chciałem niczego bardziej niż poddać się. Jako typowy nastolatek, który był nieco zbyt dramatyczny, moje życie się skończyło. * Przewraca oczami na moje 18-letnie ja. * Twój ukochany chciałby, żebyś był szczęśliwy i żył dalej. Moja mama chciałaby, żebym kontynuował wszystko, co mam. Jasne, odzyskanie życia zajęło mi prawie dwa lata, ale musiałem pomyśleć o moim bracie i wuju, którzy nie potrafili być dorosłym.
Dla tych z was, którzy walczą… z mojego ulubionego gifa od Lany Parrilla… trzymajcie się.
Znalazłem ten gif autorstwa @LanaParrilla i to jest dzisiaj oficjalnie moja mantra. #depresja #MentalHealthMatters #MentalHealthAwareness pic.twitter.com/E22nGQHfBP
- Tiffany Arnett (@Tiffany_Arnett) 27 września 2017 r