Dobry piątek! O czym to jest? Czy to jest dobre'?
Dobry piątek przychodzi z wieloma różnymi konotacjami, z góry pojętymi pojęciami, działalnością religijną i tajemnicą, nawet dla mnie, gdy byłem młodszy.
Dlaczego tak mówię?
Byłem postronnym wobec tego, czym jest Wielki Piątek dla katolików, wyjaśniając dziecku, że to nie tylko ostatni dzień, w którym musisz jeść Rybę na obiad, ale dzień, w którym Jezus został zabity, ukrzyżowany, na krzyżu i umarł celowo, na cel, powód.
+ = ?
Nie rozumiałem związku między jedzeniem Ryby a śmiercią Jezusa, była to tak wielka religijna działalność od pokoleń w mojej rodzinie, że nie została wyjaśniona, po prostu została wykonana. Nie wiedziałem nawet, żeby zapytać dlaczego? Wiedziałem, że zrezygnowaliśmy z jedzenia mięsa Piątki , to było wszystko. Moja Babcia była katoliczką, ale nie w normalny sposób, nie chodziła na każdą mszę, a nawet w niedzielę przez większość czasu. Nie bardzo wiem, dlaczego przestała chodzić. Moja mama na pewno nie miała zamiaru iść, strona taty wciąż ćwiczyła chodzenie. Wiedziałem więcej o Pink Sisters w centrum St. Louis Mt. Klasztor Grace i cmentarz. Byliśmy tam co tydzień, a czasem codziennie. Wiedziałem, że mam zapalić świecę dla byłych członków rodziny i modlić się do Marii, a potem uklęknąć i pomodlić się. Różowe siostry śpiewały piosenki po łacinie, a nam nie pozwolono z nimi rozmawiać, były za żelaznym ogrodzeniem, codzienna msza.
Śmieszne rzeczy, które obserwujemy jako dzieci, wciąż czuję to stopiony wosk i kadzidło kiedy o tym myślę. Ale ponieważ nie wychowywałem się na katolicy w normalny sposób, nie chodziłem do szkoły ani nie przystępowałem do pierwszej komunii, więc było dla mnie tajemnicą, o co w tym wszystkim chodzi, doceniałem piękno kościoła okna, posągi itp. Zawsze uważałem, że to smutne, że Jezus tam wisiał, zakrwawiony i umarł. Nie wiedziałem dlaczego? Wiedziałem, że to czcimy, to była święta rzecz. Chyba moja babcia myślała, że po prostu wiedziałem, ale tak naprawdę był jak członkowie rodziny, którą odwiedzaliśmy co tydzień przy ich grobach. Myślałem, że odwiedziliśmy Jezusa w ten sam sposób w tym klasztorze, ponieważ był martwy. Moje myśli były Urodził się w Boże Narodzenie , i Zmarł na Wielkanoc, całe zmartwychwstanie było dla mnie tym, że wstał, aby pójść do nieba, tak jak wszyscy członkowie naszej rodziny? Nie byłem pewien, dokąd poszli, ale powiedziano mi, że są w niebie, ponieważ kiedy widziałem ich ostatni raz, byli opuszczani do ziemi. To zabawne, mój pasierb, kiedy był mały, jego dziadek minął, a my staliśmy przy grobie, a on zapytał „gdzie jest dziadek”? Powiedzieliśmy, że poszedł do nieba, spojrzał na nas tym nieugiętym spojrzeniem i powiedział NIE nie ma go, jest tam i wskazuje na trumnę. To była logiczna odpowiedź, a on myślał, że zwariowaliśmy. Tak myślą jednak dzieci. Naprawdę naszym obowiązkiem jest nauczenie tej historii bardzo wcześnie, więc utwory mają sens. Bardzo smutne, że ujawnienie któregokolwiek z nich było dla mnie tajemnicą, to znaczy do 7 roku życia. Opowiem tę historię innym razem, ale wtedy zdałem sobie sprawę, że Jezus rzeczywiście nim był ŻYWY !
Z radością mogę powiedzieć, że moja podróż z Jezusem nie zakończyła się dla mnie śmiercią, On jest bardzo żywy w moim Sercu. Wiem, że on też żyje! Trudno jest wyjaśnić wiarę, ale gdy już zrobisz pierwszy krok, jesteś na dobrej drodze.
Cóż, przez lata studiów nad Bogiem, Jezusem, Duchem Świętym i Jego ludem zdobyłem tak wiele, nie tylko wiedzę, ale prawdziwą, prawdziwą relację z naszym Stwórcą> Bogiem, Jezusem i Duchem Świętym. Jeśli nie poszedłeś obejrzeć filmu „The Shack”, może on wyjaśnić ci pewne kwestie dotyczące chodzenia z Bogiem, obwiniania Go lub osądu, który naszym zdaniem pochodzi od Niego. Naprawdę polecam. Fabuła jest traumatyzująca, ale jest bardzo realnym przedstawieniem uczuć i sposobu, w jaki odnosimy się do Boga, kiedy nie rozumiemy, kiedy przechodzimy przez burze, które naszym zdaniem zostały stworzone lub nie zostały przez Niego zatrzymane.
Ludzie chcą to wszystko rozgryźć mózgiem i nie wiedzą, zaczyna się to w serce> dusza, duch . Jesteśmy fizyczną kulką tkanki, krwi, kości i wody. Naprawdę nasze WIĘKSZOŚĆ ważna część nas jest nieważka, jest duchowa. Kiedy nie zdajemy sobie z tego sprawy, szukamy, bardziej dbamy o glob, zamiast pielęgnować, karmić, czuć naszym duchem, robimy to z naszymi ciałami fizycznymi. Bardziej zależy nam na wyglądzie, karmieniu, ubieraniu się, nauce itp.
Kiedy już podróżujesz w duchu, z Duchem Świętym i modlisz się w duchu, w końcu zrozumiesz, a poszukiwanie wkracza na nową ścieżkę, nową ścieżkę do duchowego poszukiwania, uczenia się. To jest bardzo wyzwalające i to tylko z powodu DZISIAJ , Dobry piątek !