Niepowodzenie
Jest opisany w słowniku Oxford jako brak sukcesu a mimo to określiłbym to jako koniec mojego świata… To jest mój największy strach - porażka. Był czas, kiedy ten strach stał się tak paraliżujący, że miałem ataki paniki na samą myśl o porażce. Mój niepokój wzrósł do tego stopnia, że nie mogłem nawet wyjść z pokoju, ledwo mogłem jeść bez wymiotów, a co gorsza, faktycznie zacząłem zawodzić. Moje oceny wymagały ogromnego wysiłku, a następnie moje zdrowie.
Zdjęcie: tumblr.com
Teraz zacząłem uniwersytet rok temu i był to mój pierwszy rok odnoszący sukcesy . Nie obyło się bez wyzwań, ale były to wyzwania zewnętrzne, dlatego udało mi się je pokonać. Kontrolowałem swoją reakcję na wyzwania. Ale na drugim roku niestety wyzwania, przed którymi stanąłem, pochodziły od wewnątrz, była to moja niezdolność do zachowania spokoju w obliczu strachu. Zamiast tego straciłem kontrolę nad tym, kim jestem i popadłem w samozadowolenie i panikę.
Nietrudno sobie wyobrazić krach, wszyscy przez nie przechodzimy, ale na pewno nie spodziewałem się, że w wieku dziewiętnastu lat przejdę przez to, przez co przeszedłem. Mój niepokój doprowadził do depresji i doszedłem do mrocznego punktu w moim życiu, w którym wszystko wydawało się daremne, a moje życie było bardziej bolesne niż kiedykolwiek. Odsunąłem się od rodziny i małych przyjaciół, których miałem. To dlatego, że wstydziłem się tego, przez co przechodziłem. Oczywiście w czasie, gdy przechodziłem depresję, tak naprawdę nie wiedziałem, że jestem w depresji, po prostu czułem się wyjątkowo zmęczony, ospały, mdłości i złamane serce.
Wiedziałem, że mam depresję dopiero po kilku miesiącach, kiedy coś we mnie - chciałbym myśleć, że to Bóg do mnie mówił - sprawiło, że pierwszy raz od kilku dni wzięłam prysznic i poszłam do lekarza. Lekarz spojrzał na mnie i natychmiast stwierdził, że mam depresję kliniczną. Nie wiem dlaczego, ale przez to poczułem się jeszcze gorzej. Czułem się słaby, jak mogłem pozwolić sobie na depresję. To sprawiło, że nienawidziłem siebie jeszcze bardziej. Zasugerowała, żebym zaczął chodzić do terapeuty i na szczęście uniwersytet, do którego uczęszczam, ma terapeutów dla studentów takich jak ja w ośrodku zdrowia.
Mój pierwszy dzień był trochę niezręczny, ponieważ nie czułam, że może to być pomocne. Ale chodziłem na każdą sesję i stwierdzenie, że moje życie stało się odwrotne, byłoby niedopowiedzeniem. Nauczyła mnie, jak oceniać swoje uczucia i jak przeciwdziałać negatywnym uczuciom, które miałem wobec siebie. Używam tych narzędzi prawie codziennie, a czasem częściej niż raz dziennie. Byłem nawet w stanie zidentyfikować, dlaczego porażka jest dla mnie tak wyniszczającym strachem. To dlatego, że dorastając, straciłam swoją tożsamość, stałam się „inteligentną dziewczyną Sarą”, a teraz, ponieważ nie sprostałam temu, czułam się jak nikt bez tożsamości. Byłem moją karierą akademicką i niczym więcej, uzyskiwanie dobrych stopni było sposobem, w jaki mierzyłem swoją wartość, a nawet kiedy dostawałem te „dobre stopnie”, nigdy nie czułem się wystarczająco dobrze.
Niepowodzenie - teraz nazywam to największym cudem mojego życia, ponieważ cóż, zawiodłem i moje życie się nie skończyło, więc wydaje mi się, że jestem czymś więcej niż tylko złymi / dobrymi ocenami. Jestem czymś więcej niż swoimi lękami. Jestem córką naszego Ojca Niebieskiego i na mocy tego jestem wystarczająca.
jak flirtować z dziewczyną, która cię lubi