Anonimowość emocjonalna: życie i miłość po traumie
Cierpienie może cię wiele nauczyć o tym, co to znaczy być człowiekiem. Może nauczyć cię wartości życia, miłości, przyjaźni i nieprzyjmowania rzeczy za pewnik.Zyskujesz siłę, odwagę i pewność siebie dzięki każdemu doświadczeniu, w którym naprawdę przestajesz spojrzeć strachowi w twarz. Możesz sobie powiedzieć: „Przeżyłem ten horror. Mogę przyjąć następną rzecz, która nadejdzie. ”- Eleanor Roosevelt
Czułem się samotny na tym świecie i być może pod wieloma względami nadal tak jest. Dużo walczyłem, dorastając, co oczywiście zmieniło mnie w przygnębionego i beznadziejnego samobójcę. Może to poprawne sformułowanie beznadziejne i nie do uratowania.
Czasami jednak, nawet w dobre dni, nadal chcę uciec od zmagań - i tak jest.
Dlatego piszę. Piszę jako forma eskapizmu. Piszę tak, żebym mógł lepiej siebie zrozumieć. Piszę, bo to mnie uszczęśliwia…. a jeśli inni mogą odnieść się do tego, o czym piszę, lub czują się mniej samotni po przeczytaniu mojej pracy, to jestem jeszcze szczęśliwszy.
Nadzieja to wyjątkowa forma miłości. Czujemy to nawet wtedy, gdy wydaje się to zupełnie nieodpowiednie, ale na tym polega piękno. Sprawia, że chcemy walczyć w ciemności, abyśmy mogli zobaczyć światło. Nadzieja nie dotyczy teraz. Chodzi o to pewnego dnia. Chodzi o uczucie nadzieja chociaż wydaje się, że wszystko działa przeciwko nam.
Jako osoba w trakcie rekonwalescencji, zmagająca się z zespołem stresu pourazowego, depresją, lękiem i zaburzeniami odżywiania, jestem wielkim fanem terapii. Dało mi to największą życiową lekcję, jakiej kiedykolwiek się nauczyłem.
Ból jest nieunikniony. Cierpienie to jedyna rzecz, która jest opcjonalna. Choć trudno mi było to zrozumieć, musiałem nauczyć się to akceptować dla własnego zdrowia psychicznego. Nie możesz zrobić nic, aby uchronić się przed zranieniem, ale możesz zmienić swoje postrzeganie rzeczy.
Po przypomnieniu sobie mojego znęcania się, niefortunna prawda jest taka, że pozwoliłem, by mój gniew, obwinianie siebie, poczucie winy, wstyd i smutek pochłonęły mnie, ból był nie do zniesienia. Z biegiem czasu bałam się, że stanę się najgorszą częścią mojego oprawcy. Więc zacząłem stać się anonimowy emocjonalnie. Kiedy szedłem do pracy, uśmiechałem się fałszywie i zachowywałem się jak najszczęśliwszy, najdziwniejszy facet w biurze. Wewnątrz? Każdego dnia trochę umierałem. Jednak ten ból czegoś mnie nauczył.
Ludzie nie rodzą się źli. Ludzie stają się źli, ponieważ nie mieli odpowiedniego wychowania i wskazówek. W pewnym momencie ból prawdopodobnie stał się dla nich zbyt duży, więc stali się jedyną rzeczą, którą znosili. Kiedy toczysz bitwę sam i ze sobą, nigdy nie wygrasz. Nie do końca. Nie, chyba że pozwolisz komuś być z tobą - a dla mnie zawsze tak było terapeuta.
Życie, ból, zmiana, okoliczności… te rzeczy są zawsze tymczasowe i są kwestią perspektywy. Często mam ochotę się poddać, ale są rzeczy, które mi to uniemożliwiają. Dobry terapeuta, moja miłość do pisania, nadzieja, „ co jeśli ' pytania. Gdybym zrezygnował podczas traumy z dzieciństwa, to ostatecznie nigdy nie spotkałbym dobrego terapeuty. Nigdy też nie napisałbym tego posta (ani nie napisałbym go wcale) ani nie spotkałbym ludzi, którzy są obecnie w moim życiu i są dla mnie ważni. Czy moje życie jest pełne bólu? Tak. Wiele z tego prawdopodobnie nigdy nie zniknie całkowicie. Pochodzę z wewnętrznego bólu i ciemności. Nadal nienawidzę siebie bardziej, niż mogłem sobie kiedykolwiek wyobrazić, że nienawidzę kogokolwiek, ale to jest problem traumy. Mimo że fizyczna przemoc ostatecznie dobiega końca, nasz ból psychiczny nigdy się nie kończy. Musimy nauczyć się z tym żyć i przystosować się. Akceptacja tego jest dla mnie najbardziej przerażająca.
Ale ja też pochodzę z miłości. Chcę pomagać ludziom, chcę zmieniać świat i lubię patrzeć, jak ludzie się uśmiechają. Świat może być wypełniony ludźmi, którzy wydają się tak bardzo od siebie oddaleni, ale jeśli spojrzymy głęboko w serca ludzi wokół nas, jesteśmy bardzo tacy sami, po prostu żyjemy w różnych okolicznościach, które nas ukształtowały, jako ludzi i my musimy akceptować się nawzajem i być dla siebie nawzajem pomimo naszych różnic.
Dość często napotykam stygmatyzację związaną z chorobami psychicznymi, w Internecie lub w prawdziwym życiu i, szczerze mówiąc, nie dostaję piętna. Dlatego zacząłem pisać o moim znęcaniu się. Dowiedziałem się, że piękno bólu polega na tym, że możesz zamienić swój ból w sztukę, kierując swoje cierpienie w coś, co porusza ludzkie serca. Nie wszyscy będą postrzegać Twoją pracę w ten sam sposób, ale nie potrzebujesz zgody wszystkich. Sztuka polega na uśmierzaniu bólu za Ciebie. Jeśli ktoś przychodzi po drodze i kocha twoją pracę, wtedy wiesz, że nie jesteś sam. Życie polega na posiadaniu wytrwałości i odwagi, by robić wszystko, co musisz, aby dotrzeć tam, gdzie chcesz i chcesz być, nawet jeśli wydaje się to wielkim błędem. Chodzi o podejmowanie ryzyka, nawet jeśli ryzyko, które podejmujesz, wymaga postawienia wszystkiego na szali. Życie tak naprawdę nigdy nie opiera się na faktach. Chodzi o emocje, o siłę woli i o przekonanie, czy są racjonalne, czy nie.
W każdym z nas jest demon, który jest mistrzem w sprawianiu, że stajemy się samokrytyczni i dostosowujemy się do standardów społecznych. Przez większość życia miałam wrażenie, że ludzie wokół mnie mają rację. Aby być szczęśliwym, musisz ciężko pracować na studiach, skończyć studia, znaleźć dobrze płatną pracę i zarabiać dużo pieniędzy. Wtedy mnie uderzyło. To nie jest szczęście, to jest pranie mózgu. Prawdziwa wartość edukacji na uczelni nie jest niematerialna. Wiesz co to jest? Pasja. Talent. Siła woli. Bycie samodzielnym starterem. Bycie liderem. Mając nadzieję.
Możesz wybrać to, co widzisz, słyszysz, myślisz i robisz. Jedynie w imię negatywnego myślenia i beznadziejności naprawdę sabotujemy siebie i część naszego życia. Zmiana jest jedyną naprawdę konsekwentną rzeczą na tym świecie. Zmiana jest jedną z najważniejszych rzeczy, które musimy nauczyć się akceptować w naszym życiu, ponieważ nic jej nie powstrzyma. Możemy zrobić tylko jedną rzecz. Zaakceptuj zmianę i stań się potężniejszy niż ona. Bierzemy zmianę za rękę i kierujemy ją w kierunku, w którym chcemy, aby poszła.