Dolly Parton ma nadzieję, że Beyonce kiedyś zagra „Jolene”
Dolly Parton opowiada o swoim życiu i niezwykłej karierze muzycznej w nowym wywiadzie Wielki problem i dzieli się swoją nadzieją, że jedna z największych kobiecych gwiazd pewnego dnia stworzy własną wersję najbardziej kultowego hitu Parton.
„Jolene” została nagrana częściej niż jakakolwiek inna piosenka, którą kiedykolwiek napisałem, powiedział Parton w wywiadzie.
Dodała, że został nagrany na całym świecie ponad 400 razy w wielu różnych językach, przez wiele różnych zespołów. The White Stripes wykonali świetną robotę i wielu innych ludzi. Ale nikt nigdy nie miał na niej tak wielkiego przeboju. Zawsze miałam nadzieję, że ktoś kiedyś to zrobi, ktoś taki jak Beyoncé.
Inną piosenką, z którą Parton odniósł duży sukces, jest I Will Always Love You, która pojawiła się na tym samym albumie co Jolene.
Kiedy piszesz piosenki, nie wiesz, co będzie hitem, wyjaśnił Parton. Jako autor piosenek wiesz, kiedy niektóre utwory są lepsze od innych, i wiedziałem, że „I Will Always Love You” było prawdopodobnie jedną z najlepszych rzeczy, które napisałem, ponieważ pochodziło z tak wielkiego serca i duszy.
Dodała jednak, że nigdy nie wiadomo, co będzie hitem, albo wszyscy będą bogaci. Wiedziałem, że to dobra piosenka, ale nie miałem pojęcia, że kiedykolwiek może stać się tym, czym była, po tym, jak Whitney [Houston] nagrała ją i trafiła do tak wielkiego przeboju [„The Bodyguard”]. Zawsze będę wdzięczny Kevinowi Costnerowi i oczywiście zawsze będę wdzięczny Whitney Houston i zawsze ją kocham.
Według Partona, piosenka I Will Always Love You została prawie nagrana przez Elvisa Presleya, dopóki nie zlikwidowała umowy, kiedy notoryczny menedżer Kinga, pułkownik Tom Parker, nalegał na przejęcie połowy praw do publikacji utworu.
ZWIĄZANE Z: Dolly Parton nie przejdzie na emeryturę: „Wolałbym się zużyć niż rdzewieć”
To prawda, że nie poszedłbym na kompromis z pułkownikiem Tomem. Elvis chciał nagrać „I Will Always Love You”. Zaplanowali sesję i powiedzieli mi, że nagrywają piosenkę. Zaproszono mnie do studia, żeby spotkać się z Elvisem i być tam, kiedy śpiewał moją piosenkę. To była najbardziej ekscytująca rzecz, jaka mi się kiedykolwiek przytrafiła. Kto nie kocha Elvisa? powiedziała.
Ale potem pułkownik zadzwonił do mnie po południu przed sesją i powiedział: „Wiesz, że musimy wydać co najmniej połowę każdej piosenki, którą nagrywa Elvis?”. Odpowiedziałem, że nie, nie wiedziałem. Powiedział: „Cóż, to tylko zasada”. Powiedziałem więc, cóż, to nie jest moja zasada. Powiedziałem, że nienawidzę tego bardziej, niż możesz sobie wyobrazić, ale nie mogę dać ci połowy publikacji. Po prostu nie mogę tego zrobić i nie zrobię tego. „I Will Always Love You” był już wśród mnie numerem 1, był to najważniejszy utwór w moim katalogu. I płakałem całą noc, bo byłem tak rozczarowany. To nie był Elvis, kochałem Elvisa. I jestem pewien, że był tak samo rozczarowany jak ja, ponieważ miał wszystko przygotowane i gotowe do pracy, kontynuował Parton.
POWIĄZANE: Dolly Parton ukrywa się w mediach społecznościowych, aby odpowiedzieć na pytania fanów na jej temat
jestem silną kobietą cytaty
Wiem, że kochał tę piosenkę, dodała. Priscilla [Presley] powiedziała mi później, że śpiewał jej tę piosenkę, kiedy schodzili po schodach sądu po rozwodzie. To naprawdę mnie poruszyło i pomyślałem, no cóż, mogę sobie tylko wyobrazić. Ale to nie była jego wina. Dowiedziałem się później, że pułkownik Tom miał jeszcze większe zapotrzebowanie na każdą nowiutką piosenkę, którą Elvis nagrał w tych przypadkach, gdy trafiło do nich 100% publikacji. Tak, Tom był surowym menadżerem, był dobrym menadżerem i nie winię go za to, że pytał, ale nie winię mnie za odmowę.