Connie Britton On Her Heartbreaking „Nashville” Exit: „It Was My Decision”
Widzowie z Nashville żegnają się smutno i szokująco z Rayną James (Connie Britton), której życie zakończyło się tragicznie w szpitalu w czwartek 23 lutego po wypadku samochodowym w zeszłym tygodniu.
W wywiad z The Hollywood Reporter , Britton omawia swoje wyjście z serialu, ujawniając, że decyzja o odejściu pochodzi od niej.
Mówi, że to była moja decyzja THR . To było coś, co z różnych powodów przeszywało mnie. To, co było dla mnie naprawdę ważne, to to, że poczułam, że to właściwy czas. Tego lata, kiedy pokaz trafił do CMT, wydawał się solidny i stabilny. Kiedy [współ-showrunner] Marshall [Herskovitz] wszedł, rozmawialiśmy i wymyślił sposób, w jaki potoczy się ta historia. Oboje zgodziliśmy się - i powiedziałem mu, że najważniejsze jest dla mnie to, że naprawdę postępujemy sprawiedliwie i szanujemy postać, wszystkie te postacie i świat, w którym żyjemy przez ostatnie pięć lat.
POWIĄZANE: „Nashville” żegna się z jedną ze swoich gwiazd z najbardziej niszczycielskim pożegnaniem
jak jej powiedzieć, że ją lubisz
Britton zauważa, że na jej decyzję o odejściu wpłynęło wiele różnych czynników. Dodaje, że to była kumulacja. Nie muszę wchodzić w szczegóły tego, co to było, ale dla mnie wydawało się, że czas był ważny, a moim priorytetem nr 1 był pokaz i upewnienie się, że został zrobiony we właściwy sposób.
Podczas gdy fani, którzy oglądali odcinek, byli, co zrozumiałe, zdruzgotani, Britton przyznaje, że tak właśnie czuła się, kręcąc swoje ostatnie sceny. To było niesamowicie emocjonalne. To było dla mnie bardzo trudne i nadal jest - mówi.
Trudno mi o tym rozmawiać bez małego zakrztuszenia się [ przerwy ]… Ponieważ bardzo kocham tę postać i ludzi, z którymi miałem szczęście grać przez ostatnie pięć lat, oraz naszą ekipę - dodaje. Stało się to istotną częścią mojego życia. Szczególnie ciężko było robić te ostatnie kilka tygodni. Te sceny były bardzo emocjonalne. W ciągu ostatnich kilku dni, kiedy kręciliśmy naprawdę intensywne sceny na OIOM-ie i tę, w której Rayna faktycznie umiera, nikt nie mógł przez nie przejść bez płaczu. Pożegnanie jest naprawdę trudne.
POWIĄZANE: „Nashville” kończy się na szokującym klifie: co to oznacza dla Rayny?
Po wyemitowaniu odcinka Britton udostępniła wzruszający post na Instagramie, dziękując wszystkim zaangażowanym w jej doświadczenie w Nashville.
Dziękuję Rayna Jaymes. Za twoją magię i godność, pisze Britton. To był zaszczyt być częścią tego stworzenia. A ponieważ wiem, że by tego chciała, przedstawienie musi i będzie trwało. Niech żyje Rayna Jaymes.
Nashville emitowane jest w czwartki o 21:00. ET / PT włączone Sieć W .
Zobacz ten post na InstagramieWpis udostępniony przez Connie Britton (@conniebritton) 23 lutego 2017 o 19:04 czasu PST
Kliknij, aby zobaczyć najbardziej nagłe i szokujące zgony w programie Gallery TV
Następny slajd