Ciężar niespełnionych oczekiwań…
Relacje. Podstawowa jednostka przetrwania społeczeństwa. Ale także dla rozwoju emocjonalnego. Nie jestem wielkim fanem społeczeństwa, biorąc pod uwagę, jak bardzo boimy się siebie pod koniec dnia, ale wierzę w rozwój istoty, czy to fizycznie, psychicznie, emocjonalnie czy duchowo. Ale z biegiem lat tak bardzo boimy się samotności / samotności, że ciągle chcemy, aby ktoś inny wypełnił pustkę lub zaprzestał chaosu. W obu przypadkach nie szukamy kogoś, kto będzie żył w pokoju, ale coś wynagrodzi.
Mam 26 lat, co jest dość młodym wynikiem, jeśli chodzi o światową wiedzę i mogę użyć wyrażenia „byłem tam, zrobiłem to wszystko”, ale mogę śmiało powiedzieć, że w ciągu tych 26 lat zgromadziłem mnóstwo mądrości i woli nadal to robię, ale ta historia jest na inny czas :). Rok 2016 był, jak dla większości populacji świata, rokiem strat, bólu i wglądu. Właściwie to mnóstwo nauki i dorastania, więc jako zawsze realistyczny optymista postanowiłem skupić się na wszystkim, czego nauczyły mnie te niepowodzenia. Najważniejsze były oczekiwania, które nieumyślnie łączy się z relacjami.
Upadłem z moją najlepszą przyjaciółką, bo nie mogłem dotrzeć na jej przyjęcie-niespodziankę, mimo że planowałem to z jej starszą siostrą. Powód? Mój dziadek ze strony matki złamał żebra i tata musiał iść do pracy, a mama nie mogła zdążyć na jej przyjęcie urodzinowe. Mój błąd? Szczerze opowiedziałem siostrze o moim kłopotliwym położeniu, która z kolei myślała, że szukam wymówek i jak zawsze dam radę, jeśli zechcę. Po prostu krzywdziłam moją najlepszą przyjaciółkę w jej urodziny. Zostałem złoczyńcą. Tak, zdruzgotało mnie, widząc, jak oboje wzięli dziewięcioletnią przyjaźń i zdemolowali ją, i jak łatwo oboje ruszyli dalej, skoro mieli innych „najlepszych przyjaciół”, ale dla mnie była tylko jedną. Widzisz, mam problem. Jestem zbyt szczery w stosunku do ludzi, których kocham i nie mogę mieć wielu osób pełniących tę samą rolę w moim życiu. Jeśli mam najlepszego przyjaciela, to jest tylko jeden, a kiedy dałem komuś w życiu określone miejsce, nawet jeśli go już nie ma, nie mogę tego miejsca wypełnić. I nie czuję takiej potrzeby. To, czego nauczył mnie ten opór, to to, że ze wszystkich różnych chwil, kiedy przebywałem w ich świecie, będąc przy nich podczas ich wzlotów i upadków, robiłem to, ponieważ mogłem. Nie kolidowało to z moimi innymi priorytetami. Ale w tym przypadku mój dziadek był pierwszy i nie widziałem, jak można było „zarządzać” tą sytuacją. Tak, oni też byli tam, aby wspierać mnie przez moje wzloty i upadki, ale na tym polegała różnica. Nie spodziewałem się, że wszystko sobie poradzą, bo wiedziałem, jak ważna jest lista priorytetowa. Oczekiwali, że będę mógł być przy nich zawsze, gdy będą potrzebowali. one oczekiwany, a i to było sedno.
Oczekujemy, że ludzie, z którymi jesteśmy w związku, czy to rodzinni, czy przyjaźni czy romantyczni, będą w pewien sposób, ponieważ byli tacy przez większą część więzi. Widziałem dwóch ludzi, moich idoli, którzy kochali i troszczyli się, nie oczekując niczego w zamian. Mój tata i moja zmarła babcia ze strony matki. I to uczyniło z nich szczęśliwszą osobę. Dorastałem, obserwując ich, więc zrobiłem to samo. Nigdy niczego od nikogo nie oczekuję, nie mam chłopaka, ale nie chciałabym, żeby stawiał mnie ponad wszystko. Znam i doceniam znaczenie przestrzeni i własnego czasu. Ale nawet wiedząc, że robię to, co uważam za słuszne, były najlepszy przyjaciel pomyślał, że skoro potrafię poradzić sobie w pewnych sytuacjach, zawsze będę w stanie. Nie biorąc pod uwagę faktu, że w tym przypadku to mój dziadek mnie wtedy potrzebował. Tak łatwo było im winić mnie, że ich skrzywdziłam i wziąłem na siebie winę. Co było moim błędem. To sprawiło, że znów poszedłem w ciemność i zacząłem od nienawiści do samego siebie i bólu. Jeszcze raz. Cała moja praca nad poczuciem własnej wartości i samodoskonaleniem miała pójść na marne. Ale potem zdałem sobie sprawę, że dlaczego? Dlaczego powinienem być winny? Nie powiedziałem im, żeby niczego ode mnie oczekiwały. Zrobili to, ich wina. A to sprawiło, że znów łatwiej mi było odwrócić się od mojej ciemności.
Łatwo jest wziąć kogoś za pewnik i dołączyć do niego listę oczekiwań, ponieważ widzieliśmy, że jest w określony sposób. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że jeśli człowiek postępuje w określony sposób, nie zawsze powoduje to jego naturę lub jest to dla niego łatwe, to dlatego, że tego chce. Nie zdajemy sobie również sprawy z tego, że ludzie się zmieniają. Osobowości się zmieniają, bo każdego dnia stawiamy czoła wyzwaniom. Niektórzy nas łamią, inni nas tworzą, ale zawsze się rozwijamy. Niektórzy stają się marchewką, inni jajkiem, a kilka rzadkich może być kawą. Osoba, jako której się urodziłem, i osoba, którą jestem dzisiaj, to zupełnie inni ludzie! Wiemy, że zmiana jest nieunikniona, ale rzadko to akceptujemy. Kiedy ta osoba nie zachowuje się tak, jak się tego spodziewaliśmy, jesteśmy rozczarowani i wtedy krzywdzimy ją, obwiniając ją i wykorzystując jej zaufanie i słabości przeciwko niej. Można powiedzieć, że ander sprawia, że ludzie robią takie rzeczy, ale czy jest to uzasadnione? Czy możemy, w przypływie namiętnej złości, zrujnować kogoś tylko dlatego, że się nie spotkali? nasz oczekiwania? Nie prosili nas o kategoryzowanie ich według określonej formy, w rzeczywistości nigdy nie doprowadzili nas do przekonania, że są w określony sposób, więc dlaczego krzywdzimy ich i siebie, ale oznaczamy oczekiwania, a następnie wykorzystujemy naszą oczywistą naturę do zranić ich, a potem znowu spodziewać się, że będą się tu kręcić?
Dziewczyna i jej siostra były ważną częścią mojego życia. Oboje tak dobrze się skomplementowaliśmy. Ja byłem mózgiem, a ona była sercem. Ja zawsze byłem praktyczny, a ona emocjonalna. Przez cały okres naszej przyjaźni pomagaliśmy sobie nawzajem w dorastaniu i wychodzeniu z naszych stref komfortu. Nigdy jej nie nienawidzę, ale tak, to wiele mnie nauczyło. Ciężar niespełnionych oczekiwań jest zbyt ciężki do udźwignięcia dla obu osób. Kiedy jesteś w jakimkolwiek związku, dostosowujesz się, ale to dlatego, że tego chcesz, a nie dlatego, że tego oczekujesz. Jeśli ktoś robi dla mnie coś miłego, nie oznacza, że oczekuję, że będzie to robił każdego dnia, a jeśli tego nie zrobi, jestem smutny, a potem zły i wyładowuję się na nim. To źle dla nas obu. Będąc gatunkiem metapoznawczym, który uwielbia uważać się za wyższą rasę (wierzcie mi, wolałbym być dziką świnią każdego dnia!), Ta prosta akceptacja wydaje się dla nas ogromnym zadaniem. Wciąż nam się to nie udaje.
Nie oczekujmy od nikogo zbyt wiele. Zgadzam się, będąc w związku, istnieją pewne formy oczekiwań, ale to, co mamy pod kontrolą, to zrozumienie, jeśli ktoś nie spełnia tych oczekiwań i nie rzuca się na nich. Nie brać kogoś za pewnik, ponieważ wiele dla niego znaczymy. Czy nasze rozczarowania są ważniejsze niż więź? Czy gra z obwinianiem jest tego warta? Ja również winiłem ich, że zbyt wiele oczekują, ponieważ winili mnie za swoje rozczarowania, ale w końcu straciliśmy przyjaźń. Zadane rany były zbyt wielkie do pokonania, ponieważ podkopały moje zaufanie. Zawsze będę im dobrze życzyć, ale nigdy się z nimi nie przyjaźnię. I choć na zawsze będzie bolało, ale wiem też, że nauczyłem się panować w swoim temperamencie i nie powtarzać tych błędów. Zawsze wyjaśniam, że nie zawsze będę dla ciebie przenosił góry, bo mam w życiu także inne ważne osoby.
'Mieć nadzieję na najlepsze. Spodziewać się najgorszego. Życie to gra. Jesteśmy niedoświadczeni ”. - Mel Brooks.