98-letni mężczyzna i jego adopcja.
Umarłem, gdy miałem 98 lat. Nie byłem zszokowany, że osiągnąłem ten wiek, ponieważ nie obchodziło mnie, czym jest „wiek”.
Po prostu kontynuowałem. Dopóki czujesz się młody, strach przed starością wcale się nie boi. To będzie krótki opis mojego długiego życia. Kiedy się urodziłem, moi rodzice mnie nie chcieli. W ciągu kilku tygodni przyszła inna rodzina i mnie zabrała. Oczywiście nie pamiętam tego, ale słyszałem, jak inni o tym mówią. Myśleli, że nie rozumiem ich „ukrytej” mowy, myśleli, że jestem głupi, ale wiedziałem wszystko. Wszystkie rzeczy, które uważali za tajemnice, wcale nie były tajemnicami. Moja pierwsza rodzina, która mnie adoptowała, na początku traktowała mnie dobrze. Gdy tylko moje nogi ożyły i chciałem ożyć, nie traktowali mnie tak dobrze. Trzymali mnie w klatce, kiedy byłem zbyt nadpobudliwy, co tylko pogorszyło. Tak jak kiedy mnie wypuścili, chłopcze, stworzyłem spustoszenie. Klatka i piekło, stłoczona na czworakach, była niestety krótkotrwała. Niefortunne z powodu tego, co było później. Byłem często bity. Kiedy mówię dużo, mam na myśli więcej niż nie. Musiałem unikać wszystkiego, aby uniknąć kary. Unikaj kontaktu wzrokowego, unikaj wydawania dźwięków, unikaj głośnego oddychania, nie ruszaj się i zwiń w moim łóżku. Wszystko, co działa. Teraz wiem, że miało to szkodliwy wpływ na moje wczesne lata. Nazywają te wczesne lata „niezapomnianymi, ale niezapomnianymi”, ponieważ te doświadczenia kształtują waszą istotę, nawet jeśli nie zdajemy sobie z tego sprawy.
Jeśli nadal tu jesteś, dziękuję za zainteresowanie moją historią. Moja historia staje się teraz znacznie bardziej pozytywna. Rodzina, która mnie skrzywdziła, na szczęście została zgłoszona i zostałem uratowany. Uratowany z martwego życia. Teraz miałem życie. Byłem w gościnności z wieloma innymi ludźmi takimi jak ja. Miejsce pełne ludzi, których jedyną rolą było ja. Mogli być synem, bratem, siostrą i przyjacielem, ale nie tutaj. Wszyscy czekaliśmy na nowy dom i cieszę się, że go dostałem.
Młody człowiek, wówczas całkiem młody, zabrał mnie do swojego domu rodzinnego. Pomyślałeś, że zajęłoby mi trochę czasu, zanim przystosowałem się do nowego środowiska, ale tak się nie stało. Biegałem po domu i zaznaczałem swoje terytorium. Spałem i śniłem, ciężko. To był mój czas i już zmarnowałem wystarczająco dużo życia. W przeszłości doświadczyłem traumy, ale to nie była trauma. Zostałem w tym domu aż do śmierci. Miałem 98 lat i nadal się mną opiekowali. Rodzina w domu bardzo się zmieniła, kto tam mieszkał i kto odwiedzał. Ale podobały mi się wszystkie i ich indywidualne sposoby. Tak jak w późniejszych latach ledwo mogłem chodzić. Wciąż udawało mi się codziennie wychodzić w towarzystwie mojego najlepszego przyjaciela. Był niezbędny dla mojego zdrowia. Słyszysz, że starzy ludzie umierają, kiedy umiera ich druga starsza osoba? Tak jak w ich innym starym ukochanym. Ludzie utrzymują cię przy życiu. Nie trzymamy się życia, trzymamy się ludzi.
Umarłem szczęśliwy. Nie bałem się śmierci, bo po co? Kiedy jesteśmy tutaj, nie ma śmierci, a kiedy jest śmierć, nie ma nas tutaj. Dlatego nie musimy bać się śmierci. Może moje negatywne doświadczenia z wczesnego życia sprawiły, że żyłem w bardziej spełniony sposób. Ale ludzie nie powinni musieć doświadczać zła, aby zrealizować dobro. Wszędzie są dobrzy ludzie, prawdopodobnie jesteś jednym z nich, a jeśli nie, możesz nim być. Myślę, że powinniśmy odciąć się od tego pragnienia życia wiecznego, ponieważ sprawia, że zapominamy o życiu, a ja żyłem i kochałem każdą chwilę w moim przybranym domu.
Mój ogon już nie merda, ale nic nie szkodzi, merdał wystarczająco. Mój adoptowany dom też nadał mi imię i całkiem mi się podobało. Nazywało się Coco i szkoda, że nie poznałem twojego imienia.
Coco podczas swojej ostatniej podróży do parku.
musisz kochać siebie pierwsze cytaty