61+ najlepszych cytatów labiryntu: ekskluzywny wybór
Labirynt to muzyczna mroczna fantazja z 1986 roku. Szesnastoletnia Sarah ma trzynaście godzin na rozwiązanie labiryntu i uratowanie swojego młodszego brata Toby'ego, gdy król Goblinów Jareth spełnia jej życzenie, aby został zabrany. Głęboko inspirujące cytaty z labiryntu rzucą wyzwanie Twojemu myśleniu, zmienią Twój styl życia i przekształcą całe Twoje życie.
Jeśli szukasz najlepsze cytaty z filmów które doskonale oddają to, co chcesz powiedzieć lub po prostu chcesz się zainspirować, przejrzyj niesamowitą kolekcję inspirujące cytaty z Field of Dreams , potężne cytaty z Kill Bill i słynne Płatne w pełnych cytatach .
Słynne cytaty labiryntu
Jareth the Goblin King: Żyj bez słońca, kochaj bez bicia serca
Jareth: Tak mało proszę. Po prostu bój się mnie, kochaj mnie, rób, co mówię, a będę twoim niewolnikiem.
Sarah: To niesprawiedliwe!
Jareth: Mówisz tak często, zastanawiam się, na jakiej podstawie porównujesz?
Robak / Czterej Strażnicy / Goblin: Wejdź do środka i napij się herbaty!
Robak / Czterej Strażnicy / Goblin: Wejdź do środka i napij się dobrej herbaty!
Jareth: Wszystko, co zrobiłem, zrobiłem dla ciebie. Nie ruszam gwiazd dla nikogo.
Jareth: Przypominasz mi dziecko.
Goblin: Co kochanie?
Jareth: Niemowlę z mocą.
Goblin: Jaka moc?
Jareth: Moc voodoo.
Goblin: Kto to robi?
Jareth: Masz.
Didymus: Czy to mój żołądek czy twój, Ambrocious?
Jareth: To tylko na zawsze, wcale nie długo.
Goblin: [szturcha Ludo gryzącym kijem] Wypróbuj ten rozmiar, wielki hipisie!
Sara: [podczas bitwy] Ludo, wezwij skały!
Hoggle: [niestety, po tym jak Sarah wyrwała się z kryształu] Oh, ona mi nigdy nie wybaczy. Co ja zrobiłem? Straciłem jedynego przyjaciela. Oto, co zrobiłem.
The Junk Lady: Co się stało, moja droga, czy nie lubisz swoich zabawek?
Sarah: [odzyskuje przytomność] To wszystko śmieci!
The Junk Lady: [podnosi pozytywkę] Cóż, co z tym? To nie jest śmieci, co?
Sarah: [rozbija pozytywkę] Tak, jest!
Jareth: Uważaj. Do tej pory byłem hojny. Potrafię być okrutny.
Sarah: Hojny? Co takiego hojnego zrobiłeś?
Jareth: Zrobiłem wszystko, czego chciałeś. Poprosiłeś o zabranie dziecka. Zabrałem go. Skuliłeś się przede mną, byłem przerażający. Zmieniłem czas. Odwróciłem świat do góry nogami i wszystko zrobiłem dla ciebie! Jestem wyczerpany, gdy spełniam Twoje oczekiwania. Czy to nie jest hojne?
Didymus: Ambrocious, otwórz te drzwi!
Didymus: [ostrze włóczni klepie go w ramię i ktoś odchrząkuje. Didymus odwraca się i widzi oddział konnych goblinów celujących włóczniami w jego pierś]
Didymus: Więc masz dość, co? W porządku, rzuć broń, a zobaczę, że jesteś dobrze traktowany.
Didymus: [twarzą do całej armii goblinów] W porządku, szarżuj!
Didymus: [strzela armata, a Ambrocious robi szybki zwrot i ucieka] Whoa, nie w ten sposób! Idziesz w złą stronę! BITWA ZA NAMI!
The Wiseman: Dość często, młoda damo, wygląda na to, że nigdzie nie idziemy, podczas gdy w rzeczywistości ...
Kapelusz: Jesteśmy!
Didymus: Cóż, jeśli tak to się robi, to tak właśnie musisz to zrobić.
Didymus: [w końcu wchodzi do zamku] No to chodź!
Sarah: Nie! Muszę stawić mu czoła sam.
Didymus: Ale dlaczego?
Sarah: Ponieważ tak to się robi.
Didymus: Cóż, jeśli to jest sposób, w jaki to się robi, to musisz to zrobić. Ale jeśli będziesz nas potrzebować…
Hoggle: Tak, jeśli będziesz nas potrzebować…
Sarah: Zadzwonię.
Goblin: Twoja matka jest mrówczanem odłamków!
Hoggle: To moja prawowita własność. To niesprawiedliwe.
Sarah: Nie, nie jest. Ale tak właśnie jest.
Didymus: Mówię, czy ktoś chce zagrać w grę Scrabble?
Jareth: Jak zmieniasz mój świat, cenna rzecz.
Didymus: [Ludo i Didymus walczą, Didymus wspina się po plecach Ludo] W porządku! Mogę zdobyć tę górę!
Jareth: Więc Labirynt to bułka z masłem, prawda? Cóż, zobaczmy, jak sobie radzisz z tym małym kawałkiem…
Kapelusz: bycie twoim kapeluszem jest bardzo stymulujące.
Jareth: Powiedz mi Sarah, co myślisz o moim labiryncie?
Hoggle: Musisz zrozumieć moje stanowisko. Jestem tchórzem. A Jareth mnie przeraża.
Sarah: Jakie to stanowisko?
Hoggle: Żadnej pozycji! To mój punkt.
Fireys: Kiedy twoje rzeczy stają się dzikie, zimne, zimne!
The Four Guards / Firey 4 / Ambrosius: Cóż, jedynym wyjściem jest wypróbowanie jednych z tych drzwi!
The Four Guards / Fireys: Jeden z nich prowadzi do zamku na końcu labiryntu, a drugi do ...
Czterej strażnicy / Firey 4 / Ambrosius: Ba-baba-BOOM!
Czterej strażnicy / strażacy: pewna śmierć!
Czterej strażnicy / Firey 4 / Ambrosius: Ooooooooooooohhhhh!
Jareth: Sarah, wracaj do swojego pokoju. Baw się zabawkami i kostiumami. Zapomnij o dziecku.
Jareth: Twoje oczy mogą być tak okrutne, tak jak ja potrafię być tak okrutny.
Jareth: Wszystko, co zrobiłem, zrobiłem dla ciebie. Nie ruszam gwiazd dla nikogo.
The Worm / The Junk Lady / Firey 2: Gdyby „szła dalej” w ten sposób, poszłaby prosto do tego zamku.
Didymus: Sir Ludo, czy możesz przywołać te same skały?
Ludo / Ludo’s Voice / Firey 2 / Goblin: Jasne. Rocks Friends.
Sarah: OK, załatwmy to logicznie. Co dokładnie przysiągłeś?
Didymus: Przysięgałem krwią mego życia, bez tego nikt nie przejdzie tej drogi mój pozwolenie!
Sarah: Cóż… Czy możemy prosić o pozwolenie?
Didymus: Cóż, ja… ja… to znaczy… hm… Tak?
Sarah: Ow! Ugryzło mnie!
Hoggle: Czego oczekiwałeś od wróżek?
Sarah: Myślałam, że robili fajne rzeczy, takie jak… Na przykład spełnianie życzeń.
Hoggle: Pokazuje to, co „ty” wiesz, prawda?
Hoggle: Pokazuje to, co „wiesz”, prawda?
Jareth: Przyniosłem ci prezent.
Sarah: Co to jest?
Jareth: To kryształ. Nic więcej. Ale jeśli obrócisz to w ten sposób i przyjrzysz się temu, pokaże ci twoje sny. Ale to nie jest prezent dla zwykłej dziewczyny, która opiekuje się krzyczącym dzieckiem.
Ludo / Ludo’s Voice / Firey 2 / Goblin: SMELL BAD!
Sarah: Jesteś okropny!
Hoggle: Nie, nie jestem, jestem Hoggle.
Sarah: I nie byłbyś taki odważny, gdybyś kiedykolwiek poczuł Bagno Wiecznego Smrodu. To jest…
Sarah: Czy to wszystko, co robi, czy zapach?
Hoggle: Och, uwierz mi, wystarczy! Ale najgorsze jest to, że jeśli choćby postawisz stopę na Bagnie Smród, będziesz brzydko pachnieć przez resztę życia. Nigdy się nie zmyje.
Jareth: Masz trzynaście godzin na rozwiązanie labiryntu, zanim twój braciszek stanie się jednym z nas… na zawsze.
Sarah: Nie mogę tego dłużej znieść! Król Goblinów! Król Goblinów! Gdziekolwiek jesteś, zabierz moje dziecko daleko ode mnie!
Sarah: Nie mogę tego dłużej znieść! Król Goblinów! Król Goblinów! Gdziekolwiek jesteś, zabierz moje dziecko daleko ode mnie!
Goblin: To nie to! Skąd ona wzięła te śmieci? Nawet nie zaczyna się od „Chciałbym!”
Goblin: To nie to! Skąd ona wzięła te śmieci? Nawet nie zaczyna się od „Chciałbym!”
Sarah: Dawno, dawno temu była sobie piękna młoda dziewczyna, której macocha zawsze zmuszała ją do pozostania w domu z dzieckiem. Dziecko było zepsutym dzieckiem i chciało wszystkiego dla siebie, a młoda dziewczyna była praktycznie niewolnicą. Nikt jednak nie wiedział, że król goblinów zakochał się w dziewczynie i dał jej pewne moce. Więc pewnej nocy, kiedy dziecko było dla niej szczególnie okrutne, wezwała gobliny na pomoc!
Goblin: [w szafie] Słuchaj!
Sara: „Powiedz właściwe słowa”, powiedziały gobliny, „a zabierzemy dziecko do zamku i będziesz wolny!” Ale dziewczyna wiedziała, że Król Goblinów będzie trzymał dziecko w swoim zamku na wieki wieków i zmieni je w goblina! I tak dziewczyna cierpiała w milczeniu. Aż pewnego dnia, kiedy była zmęczona po całym dniu prac domowych i zraniły ją ostre słowa swojej macochy i nie mogła już tego znieść…
Sara: „Powiedz właściwe słowa”, powiedziały gobliny, a zabierzemy dziecko do zamku i będziesz wolny! ”Ale dziewczyna wiedziała, że Król Goblinów zatrzyma dziecko w swoim zamku na zawsze i zawsze i na zawsze i zamień go w goblina! I tak dziewczyna cierpiała w milczeniu. Aż pewnego dnia, kiedy była zmęczona po całym dniu prac domowych i zraniły ją ostre słowa swojej macochy i nie mogła już tego znieść…
Wróżka: Hej! Hej! Jej głowa nie odchodzi!
Sarah: Oczywiście, że nie!
Fireys: Hej, pani! Gdzie idziesz z taką głową?
Fireys: Hej, stary! Wiem, co możemy zrobić! Zdejmij jej głowę! Ha ha!
Hoggle: Po co musiałeś iść i zrobić coś takiego?
Sarah: Co zrobić? Chcesz cię uratować?
Hoggle: Nie! Pocałowałaś mnie!
Hoggle: Właśnie tego potrzebujemy. Drabina. Chodź za mną.
Sara: Jak mogę ci teraz zaufać, skoro wiesz, że zabrałeś mnie z powrotem na początek labiryntu?
Hoggle: nie byłem. Powiedziałem mu, że zabieram cię z powrotem do początku, tylko po to, żeby go wyrzucić z tropu.
Sarah: Jak mogę uwierzyć w cokolwiek co powiesz?
Hoggle: Powiem tak: jaki masz wybór?
Jareth: I Hoggle, jeśli kiedykolwiek cię pocałuje, zmienię cię w księcia.
Hoggle: T-dobrze?
Jareth: Książę krainy smrodu!
Jareth: Tak mało proszę. Po prostu pozwól mi rządzić, a będziesz mieć wszystko, czego chcesz.
Kołatka do lewych drzwi: Huh. Nie chce, żeby jego pierścionek znalazł się z powrotem w ustach, co? Nie mogę powiedzieć, że go winię.
Jareth: Przypominasz mi dziecko.
Goblin: Co kochanie?
Jareth: Niemowlę z mocą.
Goblin: Jaka moc?
Jareth: Moc voodoo.
Goblin: Kto to robi?
Jareth: Masz.
Goblin: Co zrobić?
Jareth: Przypomnij mi dziecko.
Worm / The Four Guards / Goblin: „Ello.
Sarah: Czy powiedziałeś „cześć”?
Robak / Czterej Strażnicy / Goblin: Nie, powiedziałem „Ello”, ale to wystarczająco blisko.
Robak / Czterej Strażnicy / Goblin: Nie, powiedziałem „Ello”, ale to wystarczająco blisko.
Czterej strażnicy: Wasza Wysokość, dziewczyna! Dziewczyna, która zjadła brzoskwinię i zapomniała o wszystkim!
Jareth: A co z nią?
Czterej strażnicy: Ona, potwór, Sir Didymus i krasnolud, przeszli przez bramę i są w drodze do zamku!
Jareth: Zatrzymaj ją! Zawołaj strażników! Weź dziecko i schowaj je.
Sarah: To niesprawiedliwe…
Jareth: Mówisz tak często, zastanawiam się, na jakiej podstawie porównujesz?
Jareth: Tak mało proszę. Po prostu bój się mnie, kochaj mnie, rób, co mówię, a będę twoim niewolnikiem.
Jareth: Zawróć, Sarah. Zawróć, zanim będzie za późno.
Sarah: Nie mogę. Nie rozumiesz, że nie mogę?
Jareth: Jaka szkoda.
Goblin: Skocz na mnie, ten magiczny skok! Uderz to dziecko, uwolnij go!
Goblin: Rzuć na mnie ten magiczny skok. Uderz to dziecko, uwolnij go.
Sara: Poprzez niewypowiedziane niebezpieczeństwa i niezliczone trudności, przedarłem się tutaj do zamku za Miastem Goblinów, aby odebrać dziecko, które ukradłeś. Bo moja wola jest tak silna jak twoja, a moje królestwo jest tak wielkie… Nie masz nade mną władzy.
Sarah: Daj mi dziecko.
Traktuje mnie jak złą macochę z bajki, bez względu na to, co powiem.
Jareth: Jest w oubliette. Zamknij się! Nie powinna była dojść do tego stopnia, z którego powinna teraz zrezygnować.
Jareth: Czy ona? Krasnolud ma zamiar sprowadzić ją z powrotem na początek. Wkrótce się poddaje, gdy zdaje sobie sprawę, że musi zacząć wszystko od nowa. Ha ha ha… dobrze? śmiech!